Wpis z mikrobloga

Jedna z moich pierwszych gier, w okolicach roku 2001 wujek pożyczył mi lapka IBM właśnie z tą gierką. Miałem wtedy 9 czy 10 lat. Ciagle pamietam to uczucie jak rozkminiałem AirLineTycoon. Ostatni raz pykałem w nią w zeszlym roku, ze wszystkimi dodatkami. Bardzo fajna gra ekonomiczna.
@analogowy_dzik: To leciało inaczej. Kupowałeś futerał na kontrabas w bezcłowym, dawałeś arabusowi w PetrolAir i wtedy można było wchodzić do sabotażysty.
Pająka dawało się kolesiowi od sabotaży, wtedy pozwalał zabrać lotkę z głowy łosia. Tę można było wymienić na dyskietkę z antywirusem w agencji reklamowej, która była przydatna gdy któryś z konkurentów zlecił zawirusowanie laptopa.