Wpis z mikrobloga

Mirki/Mirabelki jest taka sprawa. #poradaprawna #prawo #prawohandlowe #pomoc

Sytuacja B2B.
Jest strona internetowa na której przedstawiona jest oferta wynajęcia pojazdu. Składam rezerwację dwa tygodnie przed wypożyczeniem. Przyjeżdżam na miejsce i dowiaduję się od właściciela, ustnie, że cena wynajmu jest wyższa. Podczas dyskusji nie zgadzam się z nową ceną (były też poruszane inne tematy). Wypożyczonym pojazdem jednak jadę.

Dwa dni później dostaję FVAT z zawyżoną ceną.
Cena z oferty (niższa) nadal jest niezmieniona i nadal widnieje na stronie.
Czy ktoś z was jest w stanie podać mi namiary na kodeksy w których będzie to uregulowane.

Jestem w trakcie przeglądania "internetów" ale ze względu, że wcześniej nie miałem takich cyrków z kontrahentami nie za bardzo jestem biegły w temacie i nie do końca wiem w jakich "prawach" szukać pomocy.

Dzięki za pomoc!
  • 11
  • Odpowiedz
@mateusza: Chyba, że udowodnisz, że dostałeś ofertę (tylko musi to być dokument jednoznacznie podpisany "oferta wynajęcia samochodu") z niższą ceną i ją przyjąłeś. Na ogół na stronie internetowej jest zastrzeżenie, że strona i cennik na stronie nie jest ofertą w rozumieniu prawa.
  • Odpowiedz
Na ogół na stronie internetowej jest zastrzeżenie, że strona i cennik na stronie nie jest ofertą w rozumieniu prawa.


@mateusza: i jakie to ma znaczenie? Jeśli on dokonał rezerwacji internetowej za cenę X a oni to potwierdzili to doszło do zawarcia umowy na warunkach ze strony internetowej.
  • Odpowiedz
@Adams_GA: dokonał rezerwacji, ale na miejscu się dowiedział, że cena jest wyższa i mimo wszystko wziął samochód. Być może w regulaminie rezerwacji jest napisane, że nie gwarantują dostępności pojazdów po cenie z rezerwacji. Nie znam szczegółów, ale wg mnie, jeśli właściciel zaczyna kręcić to się nie kontynuuje z nim interesów. Znał cenę, nie podobała mu się, ale wziął samochód i dostał fakturę na cenę, którą znał. Wg mnie musi ją
  • Odpowiedz
dokonał rezerwacji, ale na miejscu się dowiedział, że cena jest wyższa i mimo wszystko wziął samochód.


@mateusza: powodzenia w udowadnianiu tego przez wypożyczalnię, na piśmie mu tego nie dali, a on ma potwierdzenia rezerwacji na cenę niższą.

Wg mnie musi ją zapłacić a potem co najwyżej może dochodzić swoich racji w sądzie. Za pięć lat może sąd przyzna mu rację a może nie.

Według mnie to powinien zapłacić cenę umówioną, a niech oni dochodzą
  • Odpowiedz
Nie zmienia to oczywiście faktu, że jest to cwaniactwo i #!$%@?....o ze strony właściciela takiej firmy. Ale właśnie dlatego nie można absolutnie robić z takimi interesów.
  • Odpowiedz
@Adams_GA: toteż napisałem, sprawa wyląduje w sądzie i za kilka lat się okaże komu sąd przyzna rację. Skąd wiesz, że w wypożyczalni właściciel nie nagrywa wszystkich jak Stonoga w swojej kanciapie?
  • Odpowiedz