Wpis z mikrobloga

Jak zniszczyć komuś życie przez Facebooka w jednym akcie... Dziś moją tablicę zalała fala udostępnień zdjęcia samochodu. Zrobiła je osoba, która widziała jak kobieta wyrzuca z niego psa na pole i odjeżdża. Jest więc wzburzenie, zdjęcie tablicy rejestracyjnej i prośba o udostępnianie w celu społecznego ostracyzmu winowajczyni. Szybko udaje się ustalić kierowcę pojazdu, wycieka jej imię i nazwisko, adres, miejsce pracy itd. Ludzie ją wyzywają, piszą do niej, grożą itd.

Tymczasem okazuje się, że PRAWDOPODOBNIE dziewczyna wcale nie wyrzuciła psa. Tłumaczy się, że stała przy polnej drodze i ów pies łaził sobie po okolicy (jak to na wsi) i zaczął się do niej łasić. W momencie gdy odjeżdżała, po prostu zostawiła psa tam gdzie łaził (może wiele osób to oburzy, ale serio tak często wygląda życie psa poza miastem, że łazi sobie bez kontroli po okolicy).

Jednym wpisem narażono dziewczynę na szkalowanie i groźby. Ch. wie czy jakiś debil nie podjedzie teraz pod jej dom lub pracę i nie odwali jakiejś maniany.

Źródło: https://www.facebook.com/ansk312/posts/1656584151027621

Skrin do otwarcia w nowym oknie.

#facebook #facebookcontent #lodz #smiesznypiesek #psy
ksaler - Jak zniszczyć komuś życie przez Facebooka w jednym akcie... Dziś moją tablic...

źródło: comment_lNSowscYIkdhnfdM7D9IFrU6mAqEPzTW.jpg

Pobierz
  • 78
@ksaler: @taki_sobie_pszemek: No wiadomo, tam "obrońcy zwierząt" będą pisać, że babeczka powinna jakiegoś wsiowego kundla złapać i łazić za jego właścicielami do nocy, a jak się nie uda owych właścicieli znaleźć, to porozwieszać ogłoszenia, zabrać kundla do domu, otoczyć najlepszą opieką i sumiennie przyjeżdżać na tę wiochę kontynuować poszukiwania. Nawet śledziłam kilka takich stron, ale niestety chęć pomocy zwierzętom łatwo przeplata się z odpieskowym zapaleniem mózgu. Na jednym takim popularnym
@Loleczek19:
Jezlei faktycznie by porzuciła osa, to publiczny ostracyzm jak najbardziej wskazany.
Ale najpierw pasuje jej udowodnić winę. Zrobić wywiad policyjny z sąsiadami, weterynarzami itp. jezlei nie porzuciła psa to ma podstawy by mieć pretensje do tych ludzi, że ja oczerniaja.