Wpis z mikrobloga

Coraz częściej odnoszę wrażenie,że wielu ludzi nie zdaje sobie w dzisiejszych czasach sprawy z tego co oznacza małżeństwo. Że to nie tylko biała suknia,wesele i kredyt,tylko coś o wiele ważniejszego i trudniejszego. Nachodzą mnie takie refleksje szczególnie,kiedy słyszę od zaręczonej po roku znajomość koleżanki,że 'w sumie co tam,zawsze można wziąć rozwód'.
#gownowpis trochę #zwiazki
  • 59
@Czotojamam: Myślę, ze jednak większość małżonków walczy o małżeństwo,z tym, ze nie zawsze oboje chcą i nie zawsze sie to udaje. I z dwojga złego wole jak ktoś weźmie ten rozwód niż kisi sie na sile w związku w którym cierpi. Nie wspominając już o związkach w których jest patologia tymi alkoholizm. Zgodzę sie co do tego, ze decyzje o małżeństwie są podejmowane pochopnie, ale po 1. miłość jest ślepa, 2.
@dioxyna Co do cierpienia i patologii,oczywiście się zgadzam. Chodziło mi bardziej o to jak błaho ludzie dziś to traktują. A co do tego,że nikt nas nie uczy jak to powinno wyglądać,to sądzę,że gdy ludzie się kochają,szanują i dbają o siebie,to na pewno uda im się wypracować odpowiednie schematy radzenia sobie z problemami.
@Czotojamam: Ślub stał się po prostu kolejnym etapem zabawy w związek. Nie twierdzę oczywiście, że kiedyś ślub zawsze był podniosłą ceremonią traktowaną przez małżonków z najwyższą powagą, ale na pewno nie był zjawiskiem popkulturowym. Teraz mam wrażenie, że większość młodych różowych traktuje ślub i całą otoczkę wokół niego jako swój księżniczkowy sen, w którym przyszły mąż i goście są tylko środkami do celu. Ważniejsza jest kiecka i brokat na krzesłach niż
@Czotojamam: mi to się właśnie wydaje ze teraz bardziej sobie z tego zdają sprawę. Jak kiedyś byłaś komuś przyrzeczona za młodu albo w ogóle brałaś ślub jako nastolatka pod przymusem rodziców to jakie miałaś pojęcie o małżeństwie. W trochę późniejszych czasach brało się ślub bo was rodzice nakryli razem w stodole i co by reszta pomyślała. Dopiero teraz bierze się większość ślubów z własnej woli wiec dopiero teraz można zacząć rozmawiać
@agataen: Haha~
A co samodzielność finansowa zmienia?
Nic.
Kaprys rozwodu i otrzymanie majątku, którego się nie wypracowało, nie wygenerowało, nie należy się.

Problem i wina faceta?
Ciekawe.
Tym bardziej ciekawe, bo coraz mniej facetów chce się żenić.

Pewnie dlatego, że interesuje ich tylko seks. ;v
@TaoHosts: nie wiem czy faceci chcą się żenić czy nie i średnio mnie to obchodzi ;) Mój mąż chciał się ożenić ze mną, ja chciałam wyjść za niego. O intercyzie nie było mowy bo wszystko na co pracujemy to wspólny wysiłek i wspólny cel. Jeśli komuś pieniądz przysłania wszystko inne to jest to jakiegoś rodzaju upośledzenie i niech lepiej nie wiąże się z nikim bo to się źle skończy
@TaoHosts: Trudne do zrozumienia jest, że współczesne pary przeważnie razem wypracowują majątek? Taka jest szara rzeczywistość. Mało kto wchodzi w związek w którym będzie finansowo zależny od partnera, niezależnie od płci. To nie tak, ze cały polski majątek leży w rękach mężczyzn, a kobiety jedynie sa utrzymankami. Jakieś dziwne wyobrażenia masz o świecie, albo żyjesz wśród jakiś szejków co żony kupują za wielbłądy.
@Czotojamam: Wydaje mi się, że na małżeństwo powinny się decydować osoby, które są świadome tego co to oznacza pod względem ograniczeń i korzyści. Jeżeli mówimy o ślubie w jakiejś religii to chyba jest on na całe życie i z takim zamysłem osoby powinny się na niego decydować. Jeżeli o związku w urzędzie, to rozwód jest w nim dozwolony i nie powinien nikogo dziwić, bo na taki ślub młodzi się zdecydowali. Tylko,
@Czotojamam W dzisiejszych czasach.. Kiedyś to było.. No było. Chłop bił żonę po pijaku ale rozwodu nie wezmą bo jak to tak, co ksiądz powie, co sąsiedzi pomyślą.
Zawsze można wziąć rozwód i dobrze że ludzie w końcu zdają sobie z tego sprawę a nie tkwią w toksycznych związkach do końca życia.
@Czotojamam: teraz to ślub się bierze przeważnie z przymusu typu. zaliczyliśmy wpadkę więc jeb ślub żeby to jakoś wyglądało więc nie dziw się, że niektórzy mają takie myślenie


Bzdura. To się właśnie obecnie zmienia, ślubów bo wpadka jest coraz mniej. Sam znam 3 pary które wzięły ślub po kilku latach po urodzeniu dziecka.
@Czotojamam: nic mnie tak nie #!$%@? jak zalozenie "zawsze mogę się rozstać", "rozwód" czy "nie ten to inny". Ktoś kto wychodzi z takiego założenia nie tylko przed zawarciem związku małżeńskiego, ale jakiegokolwiek nie powinien nigdy w ten związek wchodzić i #!$%@?ć życia drugiej osobie.

To takie założenie na dzień dobry, że nie będziemy razem więc po #!$%@? zaczynać?
ślub (szczególnie jeśli jest to kościelny) no to jak coś się psuje,to należy o to walczyć,a nie składać papiery rozwodowe


@Czotojamam: bez różnicy czy kościelny, czy urzędowy, ślub to ślub, wartość instytucji małżeństwa i przysięgi jest uniwersalna i nie ma tak, że jak w kościele, to lepiej i mocniej
@Janusz_Hazardu: to jest indywidualna sprawa każdej pary, nie ma co uogólniać i wskazywać na "zdrowe" podejście do tematu. Dla każdego to "zdrowe" podejście może być inne. Dla mnie zdrowe podejście jest takie, że pieniądze mogą zniknąć w każdej chwili, a małżeństwo odpowiednio pielęgnowane będzie zawsze podporą.
Jeżeli o związku w urzędzie, to rozwód jest w nim dozwolony i nie powinien nikogo dziwić

@StormtrUper: Jest dozwolony, ale może jednak dziwić - w trakcie ceremonii małżonkowie oświadczają, że dochowają wszelkich starań aby ich związek był trwały. Sam proces rozwodu - przed sądem - wskazuje, że rozwód powinien być czymś niecodziennym. Nawet spadek można przed notariuszem podzielić.
mając jeszcze spadek po rodzicach, laska wali mnie w rogi, albo uznaje, że się nie wyszalała dostatnio, dochodzi do rozwodu i mam jej dać 50% całego majątku, gdzie jej realny wkład to poziom ~10%.


@TaoHosts: Majątek wniesiony przed ślubem a także wszystkie spadki jakie dostaniesz stanowią twój majątek odrębny ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie podlega to podziałowi w wypadku rozwodu.