Wpis z mikrobloga

Wczoraj dowiedziałam się, że moja kuzynka jest w trzecim miesiącu ciąży. Jednocześnie okazało się, że ja i moja 4 lata młodsza siostra, jesteśmy ostatnimi kobietami w naszej rodzinie z tego pokolenia, które dzieci nie mają. Siostra planuje mieć, ale na razie ma inne priorytety.

Nie mam instynktu macierzyńskiego. Nie lubię dzieci. Męczą mnie i nie potrafię się z nimi obchodzić. Jak patrzę, kiedy ktoś przewija dziecko, robi mi się niedobrze. Zapach niemowląt mnie mdli.

Lubię swoją strefę komfortu. Lubię robić to, co chcę, kiedy chcę. Lubię wydawać pieniądze na swoje własne przyjemności. Nie lubię odpowiedzialności za innych. Mam git pracę, świetnego szefa. Zarabiam dobrze i nie chcę z tego rezygnować.

Moja mama urodziła mnie, pierwsze dziecko, w moim wieku. Ale tylko dlatego tak późno, bo tato leczył się, żeby mógł mieć dzieci.

Zaczynam odczuwać presję rodziny i społeczeństwa. Moje koleżanki albo już mają dzieci, albo planują mieć w najbliższej przyszłości. Ja nie. Mam inne priorytety życiowe.

#!$%@? mnie gadanie, kto ci poda szklankę na starość. Lokaj, #!$%@?. #!$%@? mnie podejście, że dzieci się ma, żeby się na starość zajmowały rodzicami. Nie, ja wychodzę z założenia, że dzieci się ma, bo się chce. Bo chce się dać społeczeństwu przydatną jednostkę, odchować ją na dobrego człowieka i wypuścić w świat.

Zastanawiam się, jakie Wy macie na ten temat zdanie. Według społeczeństwa, jestem samolubna, bo mogę, ale nie chcę mieć dzieci, a niektórzy chcą i nie mogą. Sierocińce czekają, co prawda.

#logikarozowychpaskow #niepopularnaopinia #dzieci
  • 57
@julianna_cebulanna: tu już zaczyna się hardkore filozofia pt. czym jest zycie,jak je traktować, po co się żyje, czy warto z zatracania się w wygodnictwie czynić sobie sens istnienia? czy to jest sprawiedliwe że ktoś urodził i wychował mi swietnego szefa i klientów firmy a ja nie wychowam swiatu kolejnej świetnej osoby? itp. itd. tysiące pytań, tysiące odpowiedzi.
@julianna_cebulanna: może po prostu nie trafiłaś na właściwego faceta. Dla wielu kobiet to nie jest "chcę mieć dziecko" tylko "chcę mieć dziecko z nim". Wiedzieć, że w jakiś sposób pozwala się przetrwać dłużej cząstce osoby którą się kocha.