Wpis z mikrobloga

@Kakarotto90: Co było punktem krytycznym, dzięki któremu podjąłeś ten wysiłek? Wyniki jakichś badań? Jakieś konkretne wydarzenie, które w jakiś sposób wynikło z takiej nadwagi? Czy po prostu w pewnym momencie stwierdziłeś sam z siebie, że jak czegoś nie zrobisz tym, to może być niewesoło? Tak czy inaczej, szanuję, naprawdę świetna robota i życzę ci powodzenia żeby doprowadzić to do końca i już to do końca utrzymać. ( ͡° ͜ʖ
  • Odpowiedz
@Kakarotto90: Hmm nie doceniałem twojej początkowej wagi , ja mam 180 cm i latam sobie od 80 do 100 kg juz tak od paru lat. Chyba nie jestem w stanie zrezygnować całkowicie ze śmieciowego żarcia no i oczywiście piwa :( Pewnie metabolizm który się ponoć zmienia po 30-stce też nie pomaga.

Tak czy siak gratuluje ( )

Ps. a co do skóry to chyba można zrobić
  • Odpowiedz
@SKYFander: Nic odkrywczego właściwie, po prostu w pewnym momencie stwierdziłem, że trochę sobie życie marnuję i to już przestało być zabawne (żeby nie było - nie raz wcześniej próbowałem chudnąć, ale zawsze wracałem do punktu wyjścia po kilku miesiącach, bo motywacji brakowało).

@duskhorizon: Ja też nie pozbyłem się całkiem śmieciowego jedzenia, ale ograniczyłem go do totalnego minimum. :) Znalazłem sobie w końcu aktywność fizyczną, która mi sprawia frajdę (squash +
  • Odpowiedz
@Kakarotto90: Bez obrazy - ale ja zawsze miałem bekę na tamtym wideo z tej koszulki N7. Nie to, żebym jakoś chamski specjalne był - po prostu stanowiła jakoś taki... niepasujący element. ( ͡º ͜ʖ͡º)

Natomiast teraz pozostaje mi tylko pogratulować.( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Kakarotto90: Pisałeś, że wcześniej już próbowałeś schudnąć, ale nie dawałeś rady wytrwać w postanowieniach. Co się więc stało, że teraz nagle wytrwałeś? Co takiego się zmieniło, że nagle potrafisz zrezygnować z niezdrowego jedzenia?
  • Odpowiedz
@jinofthelamp: Dzięki i w takim razie trzymam kciuki również! :)

@Mr--A-Veed: Zero obrazy z mojej strony, dystans zawsze miałem do siebie duży (to pewnie przez ten odstający brzuch :p).Teraz mam problem - muszę sobie nowe koszulki z Mass Effecta kupić.

@dziobnij2: Szczerze, to nie było żadnego "momentu oświecenia", żadnego wydarzenia, które nagle zmieniłoby moje życie o 180 stopni. Po prostu któregoś dnia stwierdziłem, że trochę się już za stary
  • Odpowiedz