Wpis z mikrobloga

#graotron #got #seriale #przemysleniazdupy
Wam powiem, że oglądanie teraz Gry o Tron to takie dziwne przeżycie. Mam wrażenie, że to zupełnie inny serial niż ten, który zacząłem oglądał te lata temu. Każdy odcinek tego sezonu zleciał mi wręcz nieziemsko szybko, niby tam 50 - 60 minut, a za każdym razem gdy epizod się kończył, to miałem wrażenie, że dopiero z 15 minut za mną. Jest tak kolosalna różnica w tempie w porównaniu do wcześniejszych sezonów, gdzie było od cholery budowania świata, fillerów i powolnego rozwoju akcji, że aż trudno w to uwierzyć. Naprawdę nigdy mi odcinki żadnego serialu szybciej nie mijały niż teraz got. Nie mówiąc już o tym, że po oglądaniu latami takiej dajmy na to Danki w jakichś słonecznych krainach i Jona za murem, to teraz ich przebywanie w jednym miejscu wydaje się jakimś fanfikiem czy crossoverem :P Albo fakt, że musieli na trochę przystopować z zabijaniem bohaterów, bo ktoś musi doprowadzić tę historię do końca.

No i generalnie jakoś mi trudno się pogodzić z faktem i w ogóle sobie wyobrazić, że cała ta budowana latami w książkach i serialu historia zamknie się w jakichś następnych 10 godzinach.
  • 10
@NietzscheNaPropsie: Ma #!$%@?, hype jest ogromny, ludzie chco, kasa wpada a mu się po prostu nie chce bo i po co? Nawet jak napisze to co potem? Jest jakaś tam gra, HBO zrobiło serial ludzie pokochali. Nie ma sensu wchodzić w to jeszcze głębiej bo niewiele może z tego wynieść.
mnie trochę #!$%@?, że już nikt nie ginie ( ͡° ʖ̯ ͡°)


@emka_: o to to, jedna z rzeczy która mnie cholernie do niego przyciągnęła to to że nie było bohaterów nieśmiertelnych i trzeba było liczyć się z tym że każdy może umrzeć. Od bodajże 4 sezonu już nie można było na to liczyć, w zasadzie od tamtego czasu każda postać która coś znaczyła nadal żyje mimo,
@yahoomlody: Źle dobrałem słowa z tym nic nie znaczyły. Te wszystkie postacie które wymieniłeś (może poza tywinem) razem wzięte nie były tak ważne jak chociażby cersei albo Tyrion, Danka, jon. Wokół nich toczy się główna akcja i są nieśmiertelni. I nie ważne w jakim gównie tkwili zawsze wychodzą z tego cało (nawet ze śmierci). Ale prawdopodobnie zbliża się czas gdzie któraś z tych głównych głównych postaci zginie.