Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirasy, ostatnio przyszedł mi do głowy życiowy pomysł.
Moi dziadkowie od lat 60tych produkowali orężadę, aż do wczesnych lat 2000, wtedy skończyli produkcję, moj stary wylecial za granice i do tej pory tam siedzi.

Ostatnio obserwując zmiany w moim gównomieście, zauważyłem że powstało sporo restauracji, jest sporo sklepów więc pomyślałem że można by było zrobić jeszcze raz to samo, wkońcu panuje teraz moda na vintage i oldschool.
Proste butelki i czytelne etykietki (picrel, znalazłem cos podobnego), tylko że butelka tego gówna kosztuje około pięciu złotych co jak dla mnie to jest sporą przesadą xD

Lokal mam, woda prosto ze studni, nazwisko znane (ale stawianie dobrych ocen w szkole za nazwisko bo orężada była zajebista najlepsze xD), nawet można by powiedzieć że monopol bo w moim miescie jeden tylko robi orężady (i to takie po 60 groszy na miejscu) wiec podjazdu nie ma. Dotacje z Unii na maszyny, wiadomo troche wkładu własnego, ale wydaje mi się że gdyby porobić coś na przykładu picrel + byłoby to relatywnie tanie (dzieki studni + wlasnosciowego lokalu) to miałoby to realną szansę. Może ktoś powiedzieć co o tym myśli? Gorszym problemem jest to, że mam dopiero 20 lat, i nie jestem do końca pewny czy nie porywam się z motyką na słońce (chodzi o ten wiek, większość ludzi otwiera firmy gdy jest bliżej trzydziestki).

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Jarzyna
Pobierz AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Mirasy, ostatnio przyszedł mi do gł...
źródło: comment_TtOsg0BvU7uH24rnxCibGwWgJ3FYoJel.jpg
  • 16
@AnonimoweMirkoWyznania:
1) Woda ze studni? Masz zgodę Sanepidu?
2) Produkcja - to również musi się odbywać w lokalu odebranym przez Sanepid i sprostać ścisłym regulacjom (np. oddzielne pokoje na przechowywanie półproduktów, wykafelkowane podłogi i ściany do wysokości 1,5m, odpływ wody w podłodze do kanalizacji etc.)
3) Spoko pomysł, ale urzędy odbiorą ci na początku smak życia.
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie wiem jak to u Ciebie, ale mieszkałam kiedyś w takim "regionie", w którym, czy to żeby dostać się na staż z urzędu pracy, czy też z dofinansowaniem ze środków unijnych lub też założyć własny biznes i dostać dofinansowanie trzeba było mieć wtyki w Urzędzie Pracy. Konkurs był robiony na najlepszy pomysł na biznes, biznesplan itd ale już rozstrzyganie konkursu było kwestią dość dyskusyjną... Żeby dostać się na staż również