Wpis z mikrobloga

Jak to jest, gdy się jest mądrym człowiekiem, którego czysty racjonalizm i wszechstronna wiedza doprowadziły do kryzysu duchownego, gdyż wychował się w bardzo świeckiej rodzinie i wszystko z siebie wyrzuca? Czy to jest ta chwila, gdy ludzie łączą się w najbardziej bzdurne nacje religijne, albo się stają kapłanami, którzy czerpią korzyści majątkowe (są egoistami i manipulantami)? Albo jeszcze sadystycznymi podludźmi bez uczuć, goniącymi za karierą polityczną? #psychologia #przemyslenia #filozofia #neurologia #gimboateizm #racjonalizm #ateizm #katolicyzm #pytaniedoeksperta
  • 17
@the_white_crystal: Nie mówię że ja mam z tym problem, bo katolikiem jestem jak byłem, tylko że zauważyłem taką martwą sferę, głównie studenci medycyny w nią zapadają, po przez przedmiotowe traktowanie ludzi, czego przyczyną bywają sekcje zwłok i słaba psychika.
@majsterV2: moralność, dobro i zło, bycie miłym, sympatycznym etc. to cechy, które niekoniecznie w jakiś sposób związane są z duchowością. Raczej one były pierwsze - duchowość jest tylko ich opracowaniem. Wiara jest ich legitymizacją. To, że ludzie na medycynie stają się inni nie wynika z braku wiary, czy niezaspokojonych potrzeb duchowych, a z czynników zarówno socjologicznych, jak i jest efektem przystosowania mózgu do specyfiki zawodu, w którym często dzieją się złe,