Aktywne Wpisy
Mieliśmy z #rozowypasek dość stresujące i pracowite dni. Weekend miał być zwieńczeniem tego, chwilą zasłużonego odpoczynku. Z racji z tego że ja całą sobotę miałem już wolną, a różowa miała kilka spraw do załatwienia i wracała późnym wieczorem to zdeklarowałem się że przygotuję coś specjalnego na wieczór. Wpadłem na pomysł że w sumie napiłbym się wódki. Po prostu, bez żadnych udziwnień, kolorowych napojów, muzyki w tle. Po prostu. Więc czekając na różową
mirko_anonim +41
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#zalesie #logikarozowychpaskow #dzieci #zwiazki
Czy tylko ja tak mam i czy tylko mnie to #!$%@?.
2 dzieci, wiek 16 miesięcy i 3,5 lat.
Dziecko złapie "przeziębienie"
No i droga zawsze wygląda u nas tak samo - droga obrana przez żonę.
1. Jedziemy na opiekę nocną i świąteczną
2. Lekarz przepisuje leki + antybiotyk.
3. Moja żona wykupuje leki
4. Zona niepodaje tych leków bo ten doktor z opieki nocnej
#zalesie #logikarozowychpaskow #dzieci #zwiazki
Czy tylko ja tak mam i czy tylko mnie to #!$%@?.
2 dzieci, wiek 16 miesięcy i 3,5 lat.
Dziecko złapie "przeziębienie"
No i droga zawsze wygląda u nas tak samo - droga obrana przez żonę.
1. Jedziemy na opiekę nocną i świąteczną
2. Lekarz przepisuje leki + antybiotyk.
3. Moja żona wykupuje leki
4. Zona niepodaje tych leków bo ten doktor z opieki nocnej
Wołam również #wroclaw oraz #rowerowywroclaw. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Chociaż pod tagiem #rowerowywroclaw, to chyba same szosy walące kilometry się kryją, bo po miesicie, to nikt nie chce się pobujać.
Ale mimo mojego już niemłodego organizmu, brakuje mi cumpli, z którymi mogę pobujać się po mieście w stylu yellowboxa (pozytywny chłopak z Warszawy - prowadzi swój vlog na yt).
Większość moich kumpli ogranicza się do wypicia browara pod domem, mniejszość lubi zajarać blanta
Najpierw wklejasz filmik z jednej z najbardziej znanych miejscówek DH, a później piszesz o jeździe po mieście i niechęci do orania tras...
MTB z definicji służy do orania tras w górach a nie jazdy po mieście. Skoczyć z schodów, krawężnika to można nawet na mieszczuchu, i takie rzeczy nudzą
Film jest dość stary. Z tego, co wiem, obecnie trasy są tak zrobione, żeby albo skakać, albo objeżdżać hopy, jeśli nie jest się pewnych swoich umiejętności.
Dynamiczna jazda między autami, czy ludźmi nie oznacza jazdy szaleńczej.
W górach jeździłem, choć dawno temu. Ostatnio próbowałem namówić kumpli na wspólny wypad w okolice
Jeździj w tygodniu codziennie między np godziną 19, a północą w góry... Sam dojazd i powrót, to sporo czasu. A nie samymi weekendami człowiek żyje... W dni powszednie także można się odprężyć na
Na szybko po pracy z Wrocka raczej ciężko, ale nie jest tak daleko w góry. Najbliżej Ślęża z Radunią gdzie masz sporo fajnych singli, a to poniżej godzinki jazdy samochodem. Troszkę dalej masz Góry Sowie, choć więcej tam po prostu jeżdżenia niż pojedynczych trudnych singli ostro w dół, ale dbam o serducho, więc trzeba też podjeżdżać a nie
@shusty: No może to tak wyglądać. A fakty są takie, że fajnie by było mieć ekipę z mtb (szosy odpadają), z którą można się zgadać pod wieczór(także w tygodniu) i spędzić razem czas objeżdżając jakieś Wrocławskie miejscówki.
I każdy jedzie tak, jak umie. Jeden może zjeżdżać na pełnej piździe po schodach do przejścia podziemnego, a inny swój rower znieść.
Btw., fajna górka jest w Lesie Osobowickim
@krave:
@Omega: