Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie wiem czy ja nie nadążam za współczesną obyczajowością czy może moja różowa jest zbyt wyzwolona. Czy kobiecie lvl26 będącej w poważnym związku (mieszkanie razem, planowane zaręczyny) wypada pójść na tzw. babski wieczór na dyskotekę i nie wrócić do domu? Tzn. nocowanie u koleżanki i bynajmniej to nie jest inne miasto... ja nie wiem, u mnie w rodzinie nie zdarzyło się żeby moja mama poszła gdzieś w tango z koleżankami i nie wróciła na noc... ja też jak pójdę z kumplami na piwko to choćby skały srały zawsze nocowałem w domu a nie wracałem o 14.00 jakby nigdy nic. Tu nawet nie chodzi o #zdrada ale wydaje mi się że w pewnym wieku, zwłaszcza będąc w poważnym związku trzeba jakoś się zachowywać, ciężko mi jest wyobrazić sytuację że ja siedzę z dzieckiem a moja żona wraca z baletów o 14.00, zajebisty przykład dla dziecka.

#zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling

Czy wypada żeby różowa nie wracała na noc do domu?

  • Wypada 38.0% (324)
  • Nie wypada 62.0% (529)

Oddanych głosów: 853

  • 49
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AmericanStars: No sorki, ale wcale mi was nie żal, że jesteście takimi spierdoxami, że wasza własna dziewczyna chce was puścić w trąbę, jak tylko wypije odrobinę więcej ( )

Ja ufam swojej partnerce i ufam też sobie - bo wiem, że w związku jestem tak dobry, że choćby skały srały, a jej do łóżka wskoczyłby goły Brad Pitt, to i tak będzie wolała mnie (
  • Odpowiedz
@RuskaKarafka: Bo większość facetów nie umie into związki. Zdrada mi się nigdy nie przydarzyła, a to z prostego powodu - jak nie ma potrzeby szukać poza związkiem czegoś, to się tego nie szuka. Dajesz partnerce/partnerowi 100% czego on/ona potrzebuje i bęc! zdrad nie ma. Simple as that ;)
  • Odpowiedz
@RuskaKarafka: Nawet jeśli by coś takiego miało miejsce, to potraktowałbym to jako ostrzeżenie, że po prostu nie dostarczyłem tej drugiej osobie wszystkiego, co potrzebowała, więc musiała szukać tego "na zewnątrz". A dopóki ludzie ze sobą szczerze o swoich potrzebach rozmawiają, to nie ma się czego obawiać i tłumić tego lęku obsesyjną kontrolą :)
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Co to zmienia, czy wypada czy nie? Jak dostaniesz tu odpowiedzi, że wypada, to "w sumie mi to nie leży, no ale tak wypada, więc przemilczę"? OK, są pewne konwenanse, których warto przestrzegać, ale chłopie. związek to chyba najbardziej prywatna z wszystkich możliwych relacji i IMHO trzeba go przeżyć po swojemu i robić to, co Wam się wydaje słuszne! Jak Ci nie odpowiada jej zachowanie, pogadaj z nią o
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: nie ma takiego melanżu z którego nie można wrócić..skoro Ty wracasz to i ona powinna amen..niepotrzebnie tu pytałeś..nie chce tu tworzyć ciśnienia, że bolec..ale jeśli macie dziecko to może też chciała wyspać nockę bez niego bo rano by na kacu o 7 wstawała bo maamoooooooooooooooooooo..
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: jeśli nie macie dzieci to nie widzę w tym kompletnie nic złego. Wyszła do koleżanek na imprezę, wróciła bezpiecznie następnego dnia, w ogole nie rozumiem w czym problem. No chyba ze w tym, że jej nie ufasz i boisz się że był bolec a nie koleżanki.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: AMW to nieustanna kopalnia beki xd Oczywiście, że nie wypada jej wychodzić z domu, ja bym prewencyjnie mimo wszystko założył elektroniczną obrożę i pas cnoty, co by luba mimo wszystko nie czmychnęła bokiem na te swoje imprezy.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Wyniki ankiety potwierdzają, że większość użytkowników to wieczni #tfwnogf albo osoby z niskim poczuciem własnej wartości. W dobrych związkach ludzie sobie ufają i czasem spędzają osobno, bez strachu, że druga osoba coś zmaluje. Albo że coś wypada albo nie wypada, serio? xD

Ale jak Ci to tak przeszkadza, to pogadaj z nią, zamiast pytać innych o zdanie.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: A co to znaczy "wypada"? Wypadać to może odbyt. Ja Twoje pytanie rozumiem jako "a co ludzie powiedzą". Dla mnie partner martwiący się "co ludzie powiedzą" to żaden partner.

W związku zasady ustalacie Wy, jeśli coś Ci przeszkadza to o tym dyskutujecie, nie ma żadnego "nie, bo nie wypada". Stało jej się coś? Zrobiła coś złego? Może nie dała znać, że wróci jutro i się martwiłeś? Jeśli nie, to
  • Odpowiedz