Wpis z mikrobloga

@zerathul: Jeśli świeże, to działaj szybko, póki się tych śladów u siebie nie pozbędzie. Pójdź też na policję, niech zabezpieczą monitoring w tej okolicy - być może będzie na nim widać ślady kolizji u niego na samochodzie
@zerathul: ja przez to przechodziłem w zeszłym roku, trochę sprawa się ciągła bo świadek podał złe numery (zamiana znaków miejscami XY - YX), tyle że ja sam na własną rękę znalazłem samochód sprawcy (z tego samego osiedla) zrobiłem foty i zgłosiłem policji gdzie się znajduje. gość się nie przyznawał mówił że ta wgniotka na jego to już dwa lata ma itp. sprawa w sądzie, nawet nie byłem na rozprawie, odszkodowanie z
@robertx: policja już była, spisali sobie wszystko i mieli jechać do tej osoby, we wtorek/środę mam podbić na komendę po info lub jeśli się przyzna to papierek do ubezpieczalni. Jak coś to wtedy przejdę się po sklepach wkoło czy nie mają może kamery gdzieś schowanej, teoretycznie materiał leży ~2tygodnie więc będzie czas.
@zerathul: dokładnie tak, zgłaszasz szkodę dzwoniąc na infolinię swojego ubezpieczyciela, podajesz jakie masz informacje czyli nr. rej i że gość #!$%@?ł i sprawa zgłoszona na policje zajmuje się nią komisariat X przy ulicy Y

ubezpieczyciel wystąpi do policji o dane sprawcy, wysle mu pismo do opisania zdarzenia, jak się gośc przyzna to od razu masz wyplate z OC przyznana niezależnie co tam dalej na policji jak się nie przyzna to przyjdzie
@zerathul nawet jak kamera nie obejmuje tego miejsca, to nagranie odjeżdżającego z parkingu auta z pasującym uszkodzeniem, z odpowiedniej godziny już coś daje. Choć jak masz świadka i znasz numery, to nie powinno być problemu. Możesz zadzwonić na ten numer, ale mogą chcieć zaczekać aż policja skończy działać
@crejzus: właściwie to nie wiem jaki komisariat się tym zajmuje, no ale w moim mieście jest tylko jeden to chyba tam. A co jeśli świadek #!$%@?ł się z numerem rejestracji a ja go podam ubezpieczalni?
@zerathul: niebieskiemu kiedyś tez laska zrobiła podobnie tylko z przodem i oczywiście uciekła. Wiedzieliśmy tylko jaka marka i kolor auta i szukaliśmy sami bo policja rozłożyła ręce... chodziliśmy po okolicy i patrzyliśmy gdzie są kamery żeby mieć numery tej lafiryndy, publikowaliśmy na fejsie info i w końcu sama sie Zgłosiła do nas a w sumie jej chłopak bo ona sie bała... ale w ten sam dzień zdobyliśmy także numery wiec i
@zerathul: Mojej matce na parkingu kiedyś gościu busem wjechał w mniej więcej tylny błotnik i niestety, też zrobił wgniecenie przy wlewie paliwa. Znalazł się świadek, poszli razem na policję. Matka dostała pytanie, czy w momencie zdarzenia był ktoś w środku jej auta. Oczywiście, nikogo w środku nie było. Odpowiedź policjanta - "w takim razie nie było zagrożenia utraty zdrowia lub życia, nie będziemy wszczynać dochodzenia". Do kierowcy busa udało się matce
@zerathul jeżeli gościu jest​ sędzią, celebrytą, aktorem, politykuem lub kimś z rodzin takowych elyt to wyjdzie na to, że byłeś pijany/agresywby/źle zaparkowałeś albo sam uderzyłeś w auto sprawcy.

W innym przypadku wygrasz.
@zerathul: Tak, tylko wg nich była to znikoma szkoda i koszty dochodzenia znacznie przewyższyłyby stratę. I gdyby udało się zakwalifikować jako stłuczkę / wypadek, to może by to miało sens.