Wpis z mikrobloga

Wiesz że słowo #!$%@? kiedyś oznaczało człowieka robiącego #!$%@? czyli takie frędzelki przy zasłonach? A dziś mogłoby np oznaczać gościa który się #!$%@? o to jak się coś nazywa

@mlek: Fajnie, ale ty mówisz o znaczeniach wymarłych, a rozróżnienie na rosół i bulion jest aktualne dzisiaj.
nie, nie nazywa się ponieważ się różni od bulionu warzywnego, więc aby te różnice zaznaczyć nazywa się to rosół

@mlek: Rosół to jest potrawa mięsna. Tutaj tego nie ma, więc nie możesz tego nazwać rosołem. Nie ma mięsa, ale są same warzywa, które są dodatkiem w rosole -> bulion. Osobną kategorią są potrawy typu ramen. Idź trollować gdzie indziej vege głąbie.
@push3k-pro: ale jak masz napisane, mordeczko droga, "rosół wegański" to czy nie uważasz że ta nazwa oddaje bardzo dużo co do tego z czego jest zrobiona i jak smakuje? I czy nie jest to czasem podstawową funkcją języka? Komunikacja? Czy tatar z łososia jest takim samym przestępstwem? Przecież panie, tatar tylko z krowy! Jak mogłeś nazwać tatarem drobno poszatkowaną surową rybę z drobno poszatkowanymi dodatkami Przecież NIE MOŻESZ. Otóż mogę. To
@mlek: Nie, nie jest to rosołem. Zaklinasz rzeczywistość. Nazwa "rosół" wskazuje na zawartość. Nie da się tego zrobić po wegańsku, a na taką treść bez mięsa jest już jedna nazwa. To jest właśnie bulion, nawet się czasami na siłę zaleca by pisać bulion warzywny.

Tatar, znany też jako befsztyk tatarski, czyli po prostu stek, nie narzuca używania konkretnego rodzaju mięsa, co pozwala używać takiej nazwy jak tatar z łososia. Podobną drogą
@push3k-pro: tak ale gotuję go prawie cały dzień czyli duuużo dłużej niż wywar warzywny który się robi w dwie godziny. Dodatkowo posiada w sobie sos sojowy co ubogaca go o smak umami czyli coś co ma właśnie rosół z kury. Podobnie jak odrobina oleju roślinnego który dodałem. Wszystkie te rzeczy powodują że bulion warzywny jest zdecydowanie mniej pełniejszy w smaku niż rosół warzywny. Nic nie zaklinam ziomuś ale pogadajmy o tym