Wpis z mikrobloga

Włochy, wyspa, hotel ****, grupa Polaków na wczasach
(dwa turnusy, tylko dwie pary były 2 tyg)
oprócz nich Niemcy, Włosi, Holendrzy
3 posiłki serwowane w formie bufetu
na każdym posiłku jeden duży stół pełen owoców:
kiwi, kilka rodz. jabłek, gruszki, nektarynki, banany, morele, winogrona,
avocado, melony
żaden z Polaków nawet nie spojrzy w tę stronę
za to na każdym posiłku jeden talerz pełen ciast musi być
Wody butelkowane gazowane / niegazowane (nawet perrier i aqua panna)
do każdego posiłku
ale Polacy kolejkują się przed dystrybutorem z wysokosłodzonymi
napojami "owocowymi" i colą
Na obiad i kolację jeden stół pełen sałat, oliwek, brokułów, cebulki marynowane,
mini kukurydza, kilka rodz. oliwy,
ocet balsamiczny, sól morska ale nikt z Polski tam nawet nie zajrzy
za to po chabaninę i kartofle po kilka razy chodzą
Wybór herbat jak w dobrej restauracji ale przez dwa tygodnie pobytu
nie widziałem nikogo z Polski, żeby sobie parzył,
za to dystrybutor z pseudokawą i czymś, co miało
być czekoladą szumiał bez przerwy
Nie pojmuje tego ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#wlochy #podroze #przemyslenia #ciekawostki
  • 59
@little_black: Często tak robię, ale tutaj zależało mi na hotelu i odpoczynku. Pięknie położony ale na zadupiu i szkoda czasu codziennie jeździć kawał drogi do restauracji (zresztą musiałbym wypożyczyć auto na 2 tyg a to kosztuje). Poza tym z restauracjami to też bywa różnie. We włoszech kilka razy się naciąłem na drogi syf. Kryzys, tną koszty jak tylko mogą. Pracownik w knajpie potrafi przyjąć zamówienie a potem go szukasz przy barze
@Danny33: już widzę Amerykanów jedzących oliwki, parmezan, popijających magiczną wodą..... albo Anglików. Wakacje to wakacje, każdy robi to co lubi, niektórzy wolą szpiegować sąsiadów i liczyć ile dokładek zjedli w all inclusive :)

Jarać się Aqua Panną, która niczym nie różni się od źródlanej wody Żywca (nie wspominając kranówy w wiosce z której pochodzę :) ). Reklama dźwignią handlu!
Skoro zapłacili to niech jedzą co chcą. Nikomu nic nie kradną, a jedzą co lubią. Ja biorę najwyżej śniadania w hotelu bo lubię próbować regionalnych potraw ale znam setki ludzi którzy wolą mieć gotowe w hotelu bez wychodzenia i to ich wybór
@Danny33 ja siedzę w 4* jesteśmy jedynymi Polakami,reszta Rosjanie, Niemcy, kilu Duńczyków, jakieś arabusy i ciemniejsi, zgadnij kto się zachowuje jak dzicz, wpycha w kolejki, słowa nie powie jak kogoś potrąci itd?

Ale co do kartofli,miecha i słodkich napojów to trafiłeś w sedno xD Ja sobie jem pyszne świeżo złowione rybki, świeże dorodne pomidory, okrę i pije ich wino a reszta jak w chlewie xD

@Danny33: XD
To chyba inne Włochy widzieliśmy, bo ja widziałem Polaków, którzy jedzą lokalne rzeczy i Angoli wpieprzających sam chleb tostowy I fasolkę, no ale ja nie jeżdżę na AI, więc może widzę inną kategorię ludzi.
Aha, najgorsze, że Niemcy I Holendrzy sobie nakładają z górką I zostawiają potem kupę żarcia, które trzeba wyrzucić.
@Danny33: typowy Polak z ciebie wylazł, wyjechał na wczasy, a zagląda innym do talerza i ocenia kim są na podstawie tego co jedzą ( ͡° ͜ʖ ͡°) poza tym o co ci chodzi, ja bym się na twoim miejscu cieszyła, więcej dobrego jedzenia dla mnie. jak byłam kilka lat temu na Krecie, to nie zauważyłam, żeby Polacy jedli sam syf, świeże owoce schodziły w szybkim tempie, ale
znaczy, że jadąc na wakacje mają udawać kogoś kim nie są i lubić rzeczy, których nie lubią?


@twistedgin: OPowi chodzi chyba o mentalność. To coś takiego jak jechać na wakację do Grecji i nie wychodzić z hotelu i basenu, który wygląda tak samo jak hotel w Polsce.
Wszyscy jadą po @Danny33: a ja się z nim zgadzam. Polacy robią się coraz grubsi i jeszcze o zdrowym żywieniu nie myślą ale jak tak dalej pójdzie to niedługo zaczną myśleć :)