Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czołem Mireczki. Mam pewien problem, jakiś rok temu byłem na domówce, poznałem tam bardzo fajną dziewczynę, oboje wpadliśmy sobie w oko, niestety, ona już wtedy była zajęta, jej #niebieskipasek nie mógł wpaść na impreze, a ja akurat nie miałem nikogo. Było baaardzo sympatycznie. W sensie, nie robiliśmy nic złego, pogadaliśmy, potańczyliśmy razem, przytuliła się do mnie, na więcej mi nie pozwalało sumienie, chociaż bardzo bym chciał. W ostateczności poszliśmy spać w osobnych pokojach. Jakbym do niej przyszedł wtedy, to już byłoby łatwiej, no wiecie o co chodzi, po prostu jej związek ległby w gruzach. Wiem, jestem #!$%@?. Żeby nie było, to nie jest jakaś Karyna, tylko bardzo ładna, inteligenta i sympatyczna dziewczyna, po prostu oboje działamy na siebie jak magnes, możecie nie uwierzyć, ale czasami takie coś się zdarza. Ja wcale nie jestem 11/10, bardziej 5/10. Poznałem w życiu sporo dziewczyn, jednak żadna nie działa na mnie tak jak ona, ona czuje to samo. Mam potwierdzone info, wyżaliła się rano po imprezie. Wróciłem do domu, kontaktu między nami nie było. Ciągle o niej myślałem, nie mogłem spać po nocach, jednak nie starałem się, żeby nawiązać kontakt, jak wspomniałem, jest zajęta to się nie #!$%@? brudnymi butami. Chociaż z drugiej strony już wtedy trochę to zrobiłem, samą swoją obecnością. Pół roku temu poznałem swoją obecną #rozowypasek, jesteśmy razem do dziś, jestem w miarę szczęśliwy, nie daje mi ona w 100% tego co bym chciał, no ale nie narzekam zbytnio. Parę rzeczy mi nie pasuje, ale może uda się je zmienić z czasem. Niedawno kolega zaprosił mnie na domówkę, wpadam tam sam, bo różowy akurat nie mógł i okazuje się że jest ona. Nadal jest ze swoim chłopakiem, nie jest raczej szczęśliwa, dużo na niego narzekała, ale znowu nie był obecny na imprezie. Na początku zachowywaliśmy się jakbyśmy nigdy nie mieli ze sobą nic wspólnego. W pewnym momencie wyszedłem na fajkę, ona wyszła ze mną, no i historia zatacza koło.... Powiedziałem jej, że kiedyś mi się bardzo podobała, ona na to że ja jej też, że to wszystko do niego wróciło jak bumerang w momencie gdy stanąłem w progu. Poprzytulaliśmy się trochę, pogadaliśmy, wróciliśmy do znajomych. Oczywiście chcąc nie chcąc usiedliśmy tym razem jak najbliżej siebie, przelotne spojrzenia co po chwile itp. W pewnym momencie mi #!$%@?ło i chwyciłem ją za rękę, trwaliśmy tak jakiś czas, spoglądając na siebie, jednak nic nie mówiąc. Dalszą część imprezy pominę, bo nic się nie działo po za tym że trzymałem rękę na jej nodze, praktycznie przez cały czas. Jezzuuu jakie to jest #!$%@?, oboje chcieliśmy ze sobą być, jednak ona ma faceta już tyle lat, wiadomo, potrzebowała by sporego impulsu żeby w końcu się zdecydować i ten związek skończyć. Ja jej go teraz nie mogę dać, bo sam mam swojego różowego. Oprowadziłem ją i jej koleżanki na autobus, na drugi dzień odezwałem się do niej na fb, zapraszając na piwo, po prostu chciałem wyjść z nią gdzieś sam, bardziej zrozumieć co nami kieruje. Odmówiła, spodziewałem się tego. Okej, nie ma co drążyć, uznałem, że pora znów o sobie zapomnieć, pewnie znowu na jakiś czas. Mamy wspólnych znajomych, możliwe że trafimy na siebie za jakiś czas i boje się że wtedy będzie to samo...

Weźcie napiszcie mi coś miłego, bo mnie to strasznie #!$%@? że jestem jaki jestem i że ona też jest.... ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #rozowypasek #niebieskipasek

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 18
ZnamTenBól: No to zacznijcie się spotykać po kryjomu, zobaczycie, co z tego wyjdzie. Dopóki nie spróbujesz, będziesz ciagle myślał o niewykorzystanej szansie. Caveat emptor: niestety, cena takiego zachowania zależy od Twojej psychiki, bo musisz mieć świadomość, że nigdy nie będziesz mogł tego powiedzieć swojej dziewczynie, nawet, jeśli kiedyś się rozstaniecie. Będziesz musiał z tym żyć, ale gra może być warta świeczki.

Zaakceptował: Asterling
@AnonimoweMirkoWyznania: Gardzę tobą i tą różową. Skoro wam tak źle, to zejdźcie się, a swoim partnerom dajcie święty spokój. Czemu mają być zdradzani?

To bardzo nie fair z waszej strony. Widocznie jej bolec jest dobrze ustawiony, ma potencjał więc dlatego przy nim trwa bo ma bezpieczną dupę i dach nad głową.