Wpis z mikrobloga

@goparys: To nie był żaden wybuch w potocznym rozumieniu. To co określasz jako nic nieistnieje. Nie pytaj co było przed "wybuchem" bo na razie nie wiem.
nawon - @goparys: To nie był żaden wybuch w potocznym rozumieniu. To co określasz jak...
  • Odpowiedz
@johny-kalesonny: Big bang theory nie zakłada wybuchu? Zresztą bez znaczenia.
No i co? Jak się dojdzie do samego początku, to nie ma miejsca na Boga? Wszystko samo się stało? Osobliwość wzięła się z niczego?
Za wiki "Według tego modelu ok. 13,799 ± 0,021 mld lat temu[1] dokonał się Wielki Wybuch – z bardzo gęstej i gorącej osobliwości początkowej wyłonił się Wszechświat"
  • Odpowiedz
Nie potrzebnie z nim dyskutujecie. Ja biologiem nie jestem jednak o historii nauki i myśli coś tam wiem, współczesna nauka jest pozytywna (A.Comte) co oznacza że zupełnie nikogo nie interesuje jak coś dokładnie działa i skąd się wzięło, naukowców interesuje to jakie prawa rządzą danym zjawiskiem i jak te relacje można wykorzystać. Dlatego teoria ewolucji jest nazywana 'teorią' a nie dogmatem, chodzi o to że gdyby ktoś stworzył teorię która lepiej pozwala uchwycić mechanizmy i prawa rozwoju organizmów, i co najważniejsze wykorzystać to w praktyce, to wtedy nauka ewolucjonizm Darwina by odrzuciła. Kreacjoniści tego całkowicie jednak nie rozumieją, im się wydaje że nauka dąży do teoretycznych opowieści i spekulacji na temat natury zjawisk, takie myślenie nie jest całkowicie niczym nowym i można je prześledzić na dziełach średniowiecza, nie wielu wie że w średniowieczu funkcjonowała bardzo rozwinięta 'nauka' oparta jednak była na spekulacjach i dogmacie szukania źródeł problemów (przyczyną gorączki miały być demony a leczeniem pijawki). To że nauka pozytywna nie daje odpowiedzi na wszystkie problemy było od początku oczywiste jednak nie postrzegano tego jako wadę dopóki pozytywizm nie wszedł w takie dziedziny jak psychologia, na przykładzie tylko samej psychoanalizy można zobaczyć że pozytywizm staje się na poziomie świadomości bezużyteczny i problematyczny, dodajmy do tego jeszcze lata radykalizacji tej myśli i otrzymamy następującą sytuację:
-naukowcy roszczą sobie dogmat nieomylności i przymuszają do zaakceptowania prawd naukowych
-nauka pozytywna wchodzi w dziedziny w których nie daje sobie rady, jej teorie są niewystarczające i oparte na autorytecie naukowców
-powstaje naturalna reakcja w postaci krytyki
-Kościół szybko podchwytuje wyobrażenie o pozornych prawdach nauki i rzeczywistych prawdach objawionych (tak działa każda ideologia)
-pozytywizm jest krytykowany w dziedzinach w których nie powinien być krytykowany ponieważ ma po prostu rację
  • Odpowiedz
W swoim krótkim życiu doszłam do wniosku że nie ma sensu rozmawiać z kreacjonistami. Nie zmienia swojego zdania choćby im pokazać wszystkie argumenty bo się boją świata w którym nie ma Boga i będą w niego wierzyć bez względu na dowody. Będą próbować podważać ewolucje czy jakąkolwiek inną teorie która się im nie spodoba nie dając żadnych przekonujących dowodów na "stwarzanie" oprócz jednego - jeśli ewolucja się myli to jest jedno rozwiązanie
  • Odpowiedz
Nie potrzebnie z nim dyskutujecie. Ja biologiem nie jestem jednak o historii nauki i myśli coś tam wiem, współczesna nauka jest pozytywna (A.Comte) co oznacza że zupełnie nikogo nie interesuje jak coś dokładnie działa i skąd się wzięło, naukowców interesuje to jakie prawa rządzą danym zjawiskiem


@badhunt: Wręcz przeciwnie - naukowców interesuje, jak coś działa i skąd się wzięło, dltego też naukę dzielimy na empirtczną i teoretyczną, która ewentualnie może
bioslawek - > Nie potrzebnie z nim dyskutujecie. Ja biologiem nie jestem jednak o his...

źródło: comment_SJNMUtS1kSuxp6vQ5HqWxP3BKG0Bdro5.gif

Pobierz
  • Odpowiedz
To nie był żaden wybuch w potocznym rozumieniu. To co określasz jako nic nieistnieje. Nie pytaj co było przed "wybuchem" bo na razie nie wiem.


@nawon: ( ͡° ͜ʖ ͡°)

https://bioslawek.wordpress.com/2014/01/30/czy-pytanie-o-przyczyne-istnienia-materialnego-wszechswiata-nalezy-do-nauki/

Co było przyczyną wielkiego wybuchu? Fizycy teoretyczni, stosując wytrych retoryczny, twierdzą, że nie ma sensu mówić o tym, co było przed wielkim wybuchem, ponieważ wówczas nie płynął czas. Czy to znaczy, że nie należy szukać
bioslawek - > To nie był żaden wybuch w potocznym rozumieniu. To co określasz jako ni...

źródło: comment_O12RjjtHDfTS0a2O2H37SvklXGx1hr86.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
ciekawe jak to jest być takim sławkiem, pewnie uważa siebie za jedynego sprawiedliwego wśród rzeszy debili, w sumie to całkiem wysoka ocena samego siebie i pewnie dlatego tak trudno z niej zrezygnować
  • Odpowiedz
ciekawe jak to jest być takim sławkiem, pewnie uważa siebie za jedynego sprawiedliwego wśród rzeszy debili, w sumie to całkiem wysoka ocena samego siebie i pewnie dlatego tak trudno z niej zrezygnować


@takie_chwile_jak_te: Nie uważam, że mam do czynienia z debilami, ale że siły do tej dyskusji czerpiecie z NIEdouczenia. Ale dzidziusie mają prawo nie wiedzieć tego, czy owego ( ͡° ʖ̯ ͡°)
bioslawek - > ciekawe jak to jest być takim sławkiem, pewnie uważa siebie za jedynego...

źródło: comment_OSrsJkEtDXylNoGUaYVylNFKCMHXzoeW.gif

Pobierz
  • Odpowiedz
Idealnie odwzorowuje waszą dyskusję xD xD xD


@1519868: To nie jest dyskusja. To jest polewa z biosławunia, który z tego co widzę dalej tutaj siedzi i sypie spamem ale...

...nie napisał ani jednego słowa o kreacjonizmie.

(chyba, bo się w ten jego syf nie wczytuję) ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@bioslawek: Wciąż paternalizm no i syndrom oblężonej twierdzy, bo ja nawet nie zająłem stanowiska w tej rozmowie. Jak to się stało, że jesteś taki mądry, a reszta taka głupia? Co masz takiego w sobie, jaki splot wydarzeń doprowadził do Twojego oświecenia?
  • Odpowiedz
To nie jest dyskusja. To jest polewa z biosławunia, który z tego co widzę dalej tutaj siedzi i sypie spamem ale...


@wrrior: Ogólnie Siedzę na WYKOPIE, nie tutaj konkretnie i od czasu do czasu staram się was zyczliwie oświecić -skoro założycieł wątka zwiał, bo nie wie co to selekcyjne wymiatanie( ͡° ͜ʖ ͡°)

Logiki też się zacznij
bioslawek - > To nie jest dyskusja. To jest polewa z biosławunia, który z tego co wid...

źródło: comment_XRxirTiyL7YNTuEYu6jGKZsOQzGfXJsh.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@bioslawek:
Próbujesz zarzucić rozmówców przykładami złożonych struktur i procesów, aby wciągnąć ich w dyskusję na temat niuansów biologii i tym samym zdeprymować, ale sam notorycznie popełniasz dwa fundamentalne błędy już w podstawach swojego rozumowania:

1. Dowód z niewiedzy - brak dokładnego modelu wyjaśniającego ewolucję jakiejś struktury (lub po prostu brak modelu, który ty byś zaakceptował) nie oznacza automatycznie, że jest ona nieredukowalnie złożona - takie rozumowanie to po prostu unowocześniona wersja boga zapchajdziury - ID zapchajdzura.

2. Immanentną cechą projektu jest projektant - i nie rzucaj swojego standardowego tekstu, że ID nie zajmuje się tożsamością projektanta, bo to tylko tchórzliwa ucieczka przed konsekwencjami twojej
  • Odpowiedz
@goparys:

Ale weźmy takie serce i naczynia krwionośne. Aby powstały, muszą zwiększać szansę na rozród. Aby zwiększyły szansę na rozród muszą pełnić swoją rolę. Aby pełniły swoją rolę to muszą istnieć oba składniki. Żeby one powstały to musi powstać milion złożonych zależności na poziomie komórkowym i biochemicznym.

Ta ignorancja aż mnie zabolała... Akurat ewolucja układu krwionośnego jest jedną z najlepiej opisanych. Masz np nicienie, które nie mają jeszcze ani naczyń krwionośnych ani serca - mają tylko płyn przenoszący składniki odżywcze. Później masz np pierścienice, które mają już naczynia krwionośne (zamknięty układ krążenia) ale nie mają jeszcze serca. Później masz kolejne coraz bardziej różnicujące się formy życia i różnego rodzaju układy krążenia. Czasem ewolucja prowadziła do tych samych rozwiązań a czasem do różnych. Żyły, zastawki w sercu - wszystko można obserwować jak ewoluowało ku coraz bardziej złożonym strukturom. Widać także dokładnie, że były to za każdym razem zmiany małe - ewolucyjne. Za każdym razem minimalnie zwiększające szanse przeżycia organizmu.

A no i nie, nie jest to dowód i nigdy nigdzie nie będzie dowodu, bo wtedy wiara nie była by wiarą
  • Odpowiedz