Wpis z mikrobloga

Fotografia z Powstania warszawskiego 1944. Jerzy Kotuszewski ps. "Jurek". Byl łącznikiem Batalionu "Krybar". Zginął 09.08.44 mając 13 lat
Obok dorosłych do walki stanęły warszawskie dzieci. Chłopcy w młodym wieku zgłaszali się do dowódców oddziałów powstańczych żądając wręcz, aby pozwolono im podjąć walkę ze znienawidzonym najeźdźcą. Część z nich była odpowiednio przeszkolona w harcerskich Szarych Szeregach lub konspiracyjnych podchorążówkach. Większość zdobywała doświadczenie w ulicznych walkach.
Dowódcy poszczególnych oddziałów ulegali presji ochotników przyjmując od nich przysięgę żołnierza AK i włączając ich do powstańczych szeregów. Kilkunastoletni chłopcy pełnili służbę jako łącznicy, przewodnicy w kanałach, niszczyli butelkami z benzyną niemieckie czołgi, z bronią w ręku pełnili służbę liniową na barykadach.
Zasłynęli z szalonej odwagi i determinacji przewyższającej wielokrotnie postawę dorosłych żołnierzy. Wielu z nich w uznaniu zasług bojowych zostało awansowanych na wyższe stopnie wojskowe: st. Strzelca, kaprala, plutonowego, sierżanta a nawet podporucznika. Trzech z nich zostało kawalerami Krzyża Virtuti Militari, a kilkudziesięciu było odznaczonych Krzyżami Walecznych i Krzyżami Zasługi z Mieczami. Wielu z nich zostało rannych lub zapłaciło najwyższą cenę...

#ciekawostkihistoryczne #ciekawostki #iiwojnaswiatowa #2wojnaswiatowa #fotografia #fotohistoria #historiajednejfotografii #historia
źródło: comment_XFXV8uz8o3KXzRZFCbxi9pq5e2hagn6p.jpg
  • 23
@rudy2007: Łatwo ci osadzać i wydawać opinie, siedząc wygodnie w fotelu przed kompem. Oni nie mieli tyle szczęścia, jedyne to mieli wybór pomiędzy śmiercią w czasie walki a śmiercią w obozie...Nie nam osadzać ich decyzje. Dla nich to była słuszna decyzja. Powstanie, mialo taki przebieg że moralnie nie mozna negatywnie ocenic dowództwo pod tym zarzutem.... co mieli odpowiedziec.... idz sie chowaj i czekaj na smierc?
@rudy2007: @Kupojadek: napiszę jeszcze raz to, co napisałem w podobnym temacie, o młodej sanitariuszce.
Dorośli powinni poprosić Niemców, żeby zabrali dzieci i kobiety i osoby starsze oraz niezdolne do działań wojennych do specjalnej strefy dla cywilów, z dala od Warszawy, w jakimś Oświęcimiu na przykład.
To nie była normalna wojna i nie były to normalne warunki, nawet, jak na wojenne szaleństwo, to było regularna, zaplanowana przez Niemców eksterminacja pewnych grup
@Fafnucek: Jedną kwestię dodam bo to dosyć istotne, że Niemcy ogłosili Warszawę twierdzą. Miała stać się kolejną wielką areną zmagań na froncie wschodnim - po chociażby Stalingradzie. Łatwo przewidzieć co to miało oznaczać dla miasta. Stosunek ludności do tego faktu obrazuje z kolei to, że na kopanie okopów nie było chętnych. Przy tym wszystkim nie istniały jakiekolwiek plany ewakuacji polskich cywili. Inna twierdza III Rzeszy - Wrocław, broniła się dłużej niż
@rudy2007: Ty byś uciekał i się chował by później umrzeć w obozie, on wolał walczyć do końca, nawet zginąć i zostać bohaterem. Każdy wyznaje inne wartości, dla tchórza odwaga jest niepojęta.

@Kupojadek: Dziś w indiach i chinach dzieci(niewolnicy) po 10 lat w kamieniołomach pracują i nie jest wstyd? Nikt jakoś z tym nie walczy.
@Mesmeryzowany: Co? Zweryfikuj sobie jak ci nie pasuje. Do liczby ofiar można by doliczyć tych którzy z Wrocławia dotarli do Drezna, które następnie zostało zrównane z ziemią przez naloty dywanowe, albo ogólnie ofiary ewakuacji.
@RPG-7 Aha. To chyba oczywiste. Użyłem Polskiej nazwy aby łatwiej było skojarzyć. Nie wiem w czym problem bo sama nazwa Breslau wywodzi się wprost od polskiej nazwy Wrocław.
@niktnicniewie: @pafnucek - jesteście zaczadzonymi sowiecką propagandą gloryfikatorami sowieckich zdrajców. Szkoda nawet pisać merytorycznie do dzieci Października (tego 1917:) Pewnie sami byście wzięli udział w wydaniu własnych rodziców, rodzeństwa i dzieci w ręce niemieckich oprawców, bo wujek Stalin nie chciał, aby Niemcy wyjechali nim nie rozprawią się podziemnymi organizacjami, które stawiałyby opór sowietyzacji. Żal mi Waszych matek, sióstr i córek. I jeszcze brednie o obozach dla Warszawiaków w czasie, gdy Niemcy
@rudy2007: już wczoraj przy innym zdjęciu dziecka walczącego w Powstaniu Warszawskim tłumaczyłem tym turbopatriotom, że jak dziecko nie chce zjeść obiadu tylko czekoladkę to uznajemy, że nie wie co dla niego lepsze i de facto zmuszamy je do zjedzenia obiadu. Natomiast tutaj twierdzą, że skoro dziecko chce walczyć to dlaczego mu tego zabraniać. Jaranie się walką tych dzieci to największe bestialstwo jakie widziałem na wykopie.