Wpis z mikrobloga

@metone: Przejechałem - Nieco ponad 120km, ale oczywiście nie za jednym zamachem, bo trochę strach. Za pierwszym czyli wtedy kiedy strzeliła szprycha nabiłem 70km, a dnia następnego tylko 50 i dało to radę - Trafił się nawet odcinek drogi remontowanej i kawałek bezdroży, a na mojej obręczy nie zrobiło to wrażenia. Jak była zósemkowana tak była. Dziś wracając z pracy kupiłem kilka szprych i z miejsca wymieniłem, bo inaczej odkładałbym to