Wpis z mikrobloga

  • 114
Mirki, czy mi się wydaje, czy kobiety, wbrew obiegowej opinii, są mniej kuulturalne na drodze? Jechałem dziś w korku za dziewczyną (na oko 25-30lvl), która nikogo nie wpuściła przez ponad dwadziescia minut, dwa razy stanęła tak, że blokowała zjazd w boczną ulicę, raz specjalnie podjechała innej kobiecie przed maskę tak, by tamta nie mogła nas ominąć i wjechać na plac przed jakąś firmą. Wisienką na torcie był środkowy palec drogowcom, którzy rozkładali znaki na drodze. Mała myszka w c--j agresywna. I nie jest to odosobniony przypadek, dużo jeżdżę i bardzo często chamem na drodze poza Sebastianem i Januszem jest taka karyna, co to ma auto ciut nowsze i wielkie ego. Inna sprawa, że na Poświęckiej we #wroclaw kontrola trzeźwości i jej jako jednej z niewielu pozwolono jechać bez dmuchania. Kobiety nie piją? #logikarozowychpaskow
  • 44
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@dzejzon: @aikonek: Kiedyś był tutaj wpis na temat tego, ze kobiety nie dziękują kiedy je się przepuszcza na pasach. Od tego czasu prowadzę notatki i liczę kto mi dziękuje. Przyjdzie czas, ze opublikuję tutaj wszystko co zebrałem, ale na ta chwilę już mogę powiedzieć ze COS W TYM JEST.
  • Odpowiedz
#logikarozowychpaskow Uchylę wam rąbka tajemnicy: kobiety często są przekonane, że jeżeli ktoś przejedzie za nimi to też się liczy jako "wpuszczenie", dlatego rozmawiając o uprzejmości na drodze z kobietą to miejcie to w pamięci.
  • Odpowiedz
@dzejzon
Większość kobiet z mojego otoczenia, jak wsiadają za kółko to są tak zesrane, że patrzą tylko na auto z naprzeciwka - reszta jest nieistotna.

Jak konie na wyścigach, mentalnie zakładają
sobie ograniczniki wizji by ta miala tylko obraz w kącie szerokości swojego pasa albo sąsiedniego, co lepsze patrzą w lusterka od czasu do czasu by kontrolować sytuację wokół siebie.

Mnie osobiście żadna kobieta nie wpuściła nigdy z podporządkowanej albo gdziekolwiek,
  • Odpowiedz