Wpis z mikrobloga

@Akayari pamiętam jak za gnoja, będąc u babci na wsi, poszliśmy na pobliski parking leśny i były tam przy drodze w las te worki po mleku. Ktoś wyrzucił śmieci. Dziwnie były te worki otwarte bo ucięte jakby nożyczkami przez całą szerokość, jak otwarta paczka czipsów. Kolega złapał jeden i ścisnął, tym sposobem ze środka worka wycisnął człowieczy kał/stolec i wtedy zdaliśmy sobie sprawę z tego że to kierowca transportu itd. uprzednio nasrawszy