Wpis z mikrobloga

@WidarX: po pierwszj fali gdzie wyjechali ludzie znajacy angielski (czyli automatycznie jakis wyzszy poziom osiagneli, cos wiecej niz zawiasy jak w wiekszosci pozniejszej fali), potem wszelkiej masci patusy psujac opinie o naszych rodakach (wielu z pierwszej fali zrobilo na nich biznesy, czesc wrocila do kraju bo nie chcieli byc traktowani jako gorszy sort). Obecnie od jakiegos czasu trwa drenaz mozgow i wyjezdzaja specjalisci wysokiej klasy, szukajacy po prostu lepszyh zarobkow i
@WidarX: Ciężko podpinać wszystkich do jednego worka, bo znam sporo osób które wyjechały po prostu z braku perspektyw, ale też z drugiej strony moje osiedle w latach 1990 - 2000 było uznawane za dość niebezpieczne - spora ilość podejrzanych typów, narkotyki, ogólne problemy z policją. Tak po tym wielkim bumie na wyjazdy za granicę - głównie UK i Irlandia to osiedle nagle zrobiło się spokojniejsze, 90% osób podejrzanych zniknęło na przełomie
@WidarX Myślę, że trochę #!$%@?, żeby strollować wykopową emigrację.
Są sobie Seba i Mati - klasyczne patusy z Polski powiatowej, którzy żyją jak robaki i nie mogą zaspokoić swoich podstawowych potrzeb życiowych bez uciekania się do przestępstw.

Pewnego dnia Seba stawia wszystko na jedną kartę, kradnie mamie pół renty "na start" i #!$%@? do Jukeja. Tam wykonuje prace poniżej godności Brytoli, ale nie uwłaczające człowiekowi. Ma szansę zacząć żyć normalnie. Może nawet
@WidarX: taka prawda xd ja akat znam tych patusow co ode mnie z osiedla powyjezdzali i od razu zrobilo sie bezpieczniej moze tylko za wyjatkiem niektorych tygodni lata kiedy przyjezdzaja "do rodziny"