Wpis z mikrobloga

  • 2
@potrzebie: najlatwiej zobrazować to Tak. Kup porcje rozolowe i w całości zblenduj albo zmiksuj. Uzyskaną papkę przeciskaj przez jakies drobne sitko. To co przejdzie przez sitko to jest wlasnie mom. Pozostaną twardsze kości. A w momie będą chrząstki, skóry, miekkie kości i trochę mięsa.
  • Odpowiedz
@mirarama: akurat wczoraj byłem w biedronce i zwróciłem na to uwagę, na wszystkich opakowaniach był napis ile procent mięsa w parówce tylko na Morliny nic nie napisane. Zobaczyłem z tyłu skład tylko 71% to wziąłem Sokołowa parówki z szynki 93%... chrzanić berlinki
  • Odpowiedz
  • 0
Drobimex ma też parówki o dobrym składzie, jak nie mam co zjeść to czasami wciągnę opakowanie. Stosunek białko/tłuszcz na akceptowalnym poziomie.
  • Odpowiedz
@mirarama: Nie wierzcie to - to są bzdury. Lepiej sami sprawdzajcie opakowania.
Co z tego, że krakus ma "parówki z szynki" i że 90% mięsa jeżeli w składzie tłuszczu jest więcej niż w Berlinach.
  • Odpowiedz
@mirarama: Przypominam, że jeśli parówka jest zrobiona z 93% szynki, to nie znaczy, że jest w niej owe 93%. Analogicznie są wędliny, które są robione z np. 130% szynki, ponieważ jest to ilość mięsa użyta do produkcji wyrobów przed poddaniem jakiejkolwiek obróbce. A że producenci kombinują jak mogą to w takim napompowanym mięsie wyjdzie że połowa to była woda i po obróbce z tych 93% szynki wyjdzie wam, że w
  • Odpowiedz