Wpis z mikrobloga

@kosmiczny_maupiak: Będąc profesjonalistą trzeba odłożyć na bok prywatne krucjaty i postępować profesjonalnie oraz zgodnie z prawem.

Poza tym co to za #!$%@? się w cudze życie i odgórne przekonanie, że wszystko w porządku ze strony męża w tym związku? Rozumiem, że ten jej bolec nie ma nikogo, bo OP o tym nie wspomniał ani słowa.

Jak już wyżej pisałem - życie pisze różne scenariusze. Żona/mąż nie jest własnością drugiej połówki i
@TlustodupyBialorusin: Owszem, możliwe, że cała historyjka to ściema, ale to mało istotne.

Jak widać wszystko zależy od punktu siedzenia. Ty zakładasz, że istnieją okoliczności łagodzące puszczania się po kątach. Ja tak nie zakładam, cokolwiek by nie było, jakkolwiek by się ten mąż nie zachowywał nic nie usprawiedliwia dawania dupy będąc z kimś w związku (równie dobrze facet może być tu całkiem niewienny i być ofiarą dupodajki).

Sama opcja "nie #!$%@? się"