Wpis z mikrobloga

Hej mirki. Mam życiowy plan, żeby się przebranżowić. No więc skończyłem gównokierunek na studiach licencjackich i od tamtej pory pracuję na cały etat w korpo, wykonując mało rozwijające czynności w Excelu. Chciałbym pójść w stronę nowoczesnych technologii, jeszcze nie wiem dokładnie, jaka specjalizacja mnie najbardziej interesuje, ale to się wyjaśni w najbliższych miesiącach.

Uczę się obecnie sam front-endu, ale chciałbym mieć jakikolwiek papier, który byłby potwierdzeniem dla ewentualnego pracodawcy. Nie zamierzam iść na studia dzienne, bo potrzebuję pieniędzy na życie, więc w grę wchodzi tylko edukacja zaoczna. I tutaj moje pytanie:

Czy lepiej iść na studia magisterskie zaoczne w kierunku "Informatyka Stosowana", gdzie obawiam się zastać trochę przedmiotów-zapychaczy, czy lepiej wybrać sobie jakieś studia podyplomowe, które raczej są kursem zawodowym, po którym uzyskuje się konkretne umiejętności?

Studiowanie IS od zera raczej nie wchodzi w rachubę w mojej obecnej sytuacji życiowej, choć bardzo bym chciał. Za błędy młodości się płaci.

Będę wdzięczny za wasze opinie

#naukaprogramowania #informatyka #studbaza wołam też #agh bo tam znalazłem ciekawe kursy
  • 11
  • Odpowiedz
@DerMirker: nie potrzebujesz żadnych studiów. Poświęć czas który zmarnujesz w weekendy siedzeniem na uczelni np na dokształcanie się we własnym zakresie. Studia zaoczne nie nauczą Cię za wiele, dadzą tylko papier, który w tej branży nie jest wiele wart.
Jak chcesz wiedzieć coś więcej o zaocznych to priv.
  • Odpowiedz
@DerMirker: Na studiach nic się nie nauczysz ale papier potrzebny jeśli chcesz dla kogoś pracować jak masz zamiar działać na własny rachunek nauka samodzielna. Tym bardziej ze musisz ja pogodzić z pracą .
  • Odpowiedz
@DerMirker: Jaki kierunek skonczyles? + Na studiach nie zaznasz frontendu, a jak juz jakims cudem zaznasz, to nie bedzie to mialo dobrej jakosci. Wez sprawy w swoje rece, zepnij sie powiedzmy pol roku i uderzaj na staz/juniora.
  • Odpowiedz
@Nicescroll: zamierzam poszukać sobie najpierw jakichś praktyk, a potem stałej umowy o prace najemną, czyli standard. Papier traktuję jako taki bardziej "dupochron", niemniej jednak postudiowałbym coś z zamiłowania. Motywacji mam dużo, by coś zmienić.

@vski: kończyłem kierunek ekonomiczny, zupełnie niezwiązany z IT. Zastanawiam się nad podyplomowymi: Inżynieria Oprogramowania lub Systemy Baz Danych. Chciałbym znaleźć pracę, w której choć trochę mógłbym ruszyć głową.
  • Odpowiedz
Uczę się obecnie sam front-endu, ale chciałbym mieć jakikolwiek papier, który byłby potwierdzeniem dla ewentualnego pracodawcy


@DerMirker: Wiesz co będzie najlepszym "papierem" w twoim przypadku?

Konto na jakimś gicie dla "frontendowców" (nie znam się na tym, może na zwykłym gicie też można bez problem u wrzucać "frontendowe" źródła). Zrób sobie z 5-6 porządnych projektów typu sklep internetowy, jakiś blog, strona lokalnej świetlicy czy portal ze śmiesznymi obrazkami, postaw na jakimś tanim
  • Odpowiedz
@AlabamaMama: @DerMirker: Dokładnie tani serwer albo darmowy, kilka projektów na niego i tyle, w firmach to się zmieniło w sensie przyjmowania na papier( no chyba, że celujesz do budżetówki ), teraz ważne co umiesz i w sumie to dobrze tak powinno być. Jak nie umiesz english to od tego zacznij bez tego jesteś nieziemsko ograniczony .
  • Odpowiedz
@DerMirker: szkoda tracić czas na zapychacze na studiach i uczenia się front-endu od wykładowców, którzy front-end widzieli ostatnio 15 lat temu, a o czymś takim jak React albo Angular nie słyszeli.

Do tego liczy się portfolio a nie papier, więc nastaw się na robienie projektów. Rok to sporo czasu, jak w każdy weekend przysiądziesz na 10h, to przez rok zrobisz kilka fajnych projektów. Jak chcesz, to napisz na priv, podeślę Ci
  • Odpowiedz
@DerMirker: nie idź na IS, nic się tam nie nauczysz, a tylko gównoroboty ci to doda. Za mało tam informatyki w informatyce, a przedmiotów "uczą" fizycy, którzy w większości nie mają pojęcia o czym uczą (ale wydaje im się, że mają)
  • Odpowiedz