Wpis z mikrobloga

Przypomniała mi się historia z przed ośmiu lat kiedy to czekałem w kolejce do egzaminu praktycznego.
Siedzi nas z 10 osób i przede mną drobniutka dziewczyna ociera łzy. Na pytanie co się stało odpowiada, że jeżeli nie zda to może zapomnieć o pracy gdzie potrzebne jej prawo jazdy a jest już zapożyczona i nie będzie jej stać na kolejny egzamin. Stres robi swoje stąd łzy.

Za chwilę jakiś cwaniak w dresie wali swoje teksty, że nie można się bać, że trzeba krótko z egzaminatorami bo potrafią w #!$%@? walić i coś tam jeszcze, ustawiasz lusterka i jedziesz mała.

Nagle z krzesła wstaje gość około 40 lat i mówi: Drodzy Państwo, jest godzina 7:30, proszę przygotować się do egzaminu, będziemy Państwa wołać. I wychodzi.

Typ #!$%@?ł buraka. Trzecia osoba jaka została wezwana to płacząca dziewczyna. Dwie osoby po niej dres odważnik.
Wróciła po 30 minutach oznajmić, że się udało. 3 minuty wcześniej z placu manewrowego po dwóch minutach wraca dres.
#!$%@?, mega #!$%@?.

EGZAMINATOR NIE DOMKNĄŁ DRZWI PASAŻERA KIEDY WYSIADŁ Z AUTA i paliła się czerwona lampka.
Twardy dres oblał egzamin.
Takie #truestory mi się przypomniało bo spotkałem dziś owe dziewczę, które jest przedstawicielem handlowym. Zamieniliśmy trzy słowa śmiejąc się z patola.

#prawojazdy
  • 56
  • Odpowiedz
woją drogą, pokazuje to jaki jest egzamin, wystarczy jeden myk egzaminatora i oblane, a nie ma to zupełnie wpływu na umiejętność jazdy samochodem.


@BajerOp: to egzamin na prawo jazdy miał kiedykolwiek sprawdzać umiejętość jazdy samochodem? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Stulejusz_Wielki: moja znajoma przejezdzila cała godzinę, wszystkie manewry ok, gosciu zadowolony, wracają do ośrodka, koleżanka już oczami wyobraźni widzi prawo jazdy, gdy egzaminator mowi "dziekuje pani xyz, swietnie poszło ale przy starcie nie włączyła Pani świateł u cała trasa była bez nich zrobiona, takze widzimy się następnym razem" xd
  • Odpowiedz
@BajerOp: Dużo się pozmieniało od paru lat. Ja jestem na etapie robienia prawka (eh XD) i już nam mówił instruktor, że takie gadanie z niedomknięciem drzwi do bajki, bo egzaminator nie może Cię "testować" (to samo nie może Ci kazać jechać w miejsce gdzie jest zakaz)
  • Odpowiedz
@BajerOp: Jak już ktoś pisał egzaminator już nie może tak postępować ale jeśli tak było, to słusznie go oblał. Niedomknięte drzwi to zagrożenie w czasie jazdy i do tego sygnalizowane jebutną kontrolką. Niezapalenei świateł też powinni olewać bo to nie wpływa na umiejętność jazdy?
  • Odpowiedz
@To_ja_moze_pozamiatam: ehh, to i tak się zaraz wszystko zmieni, wordy nie będą dostawać kasy tak jak teraz i cały cyrk z oblewaniem się skończy. Za nie zapalone światła nikt też nie zabiera prawa jazdy także kategorycznie oblewanie też jest głupie,a egzaminator tylko siedzi i się cieszy, zamiast za pierwszym błędem dać minus na karcie i powiadomić. Egzamin to stres, a uwalnie za pierdóły to głupota, nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu.
  • Odpowiedz
@chce_miec_psa to chyba miałam farta, bo ja w niecałe 20 minut zrobiłam kółko wokół wordu, bez żadnych dodatkowych zadań, na swojej liście zaznaczył, że wszystko ogarnęłam i dostałam prawko xD
Pewnie egzaminatorowi już się po mieście nie chciało jeździć, podejrzewam.
  • Odpowiedz
@BajerOp: Sam miałem sytuację w któreś chłopak przede mną nie zdał na łuku i egzaminator go zatrzymywał dwa razy tuż po tym jak ruszył. Oblał go i okazało się, że delikatnie podciągnął ręczny, aby pojawiła się kontrolka. Zwykłe chamstwo, ale po pierwszej próbie egzaminator powinien nakierować chociaż o sprawdzenie kontrolek przed ponownym ruszeniem. Zwykłe uświadomienie, że pojazd nie zawsze jest tak gotowy do drogi jak nam się wydaje. Szczególnie w
  • Odpowiedz
@BajerOp: Mnie na pierwszym razie oblano bo nie sprawdziłem czy tablica rejestracyjna jest podświetlona. I zapraszamy ponownie...
Na drugi egzamin pojechałem z gorączką (gupi i młody), PRAWIE zdałem, ale wymusiłem pierwszeństwo przy zmianie pasa :)

Za trzecim się udało.
  • Odpowiedz