Wpis z mikrobloga

@xandra: @loczyn: kłócicie się jak dzieci xD
grafika jest na tyle uniwersalna, że jak komuś wygodnie to i w excellu wykona mattepaint, albo w programie do modelowania inżynierskiego logotyp... workflow zależy całkowicie od grafika, bądź firmy, to praca zorientowana na zadania i efekty, a nie koniecznie sposób ich wykonania. Liczy się przede wszystkim efekt, a nie to jak i w czym pracujecie...

@Ings pytał na tyle ogólnie, że jak podejrzewam
@Gil-Galad:

wybacz, ale nie widzę w czym problem żeby zrobić to lepiej w PSie,

W czasach gdy to robiłam PS nie wspierał 3d, CS4 to była wtedy nowość. Dziś cóż, pewnie by się dało. Ale wierz mi robiłam też mnóstwo innych wizualizacji, a to był przykład pierwszy z lepszych jakie znalazłam na dysku. I tak, znam Cinemę, Adobe i jeszcze parę programów, choć teraz w sumie 3d już nie używam, chyba,
@Gil-Galad: Serio sugerujesz komus uczenia sie kilku dzialek na raz?
Raster, wektor, 3d?
Jeszcze InDesign, serio?

A typ okreslic sie musi okreslic chociaz wstepnie. Zalezy mu na pracy pewnie, wiec jak sie rozmieni na drobne to ja znajdzie za 10 lat.
To co wybierze teraz nie determinuje jego zycia, ale bedzie mu latwiej jak sie sprofiluje.
Sugerowanie uczenia sie Maxa i InDesigna w tym samym momencie to tylko marnowanie czasu OPa
@Gil-Galad: Jeszcze co do jednego bym sie zgodzil. Chyba warto mniej wiecej znac Photoshopa, bo to program na tyle popularny, ze jest duza szansa ze sie przyda w pracy.
Niemniej znam kilku grafikow ktorzy nie sa za pan brat z Szopem i pracuja, zyja, maja sie dobrze :)
@xandra:

Zrób to w 2d powodzenia ;)


Ale ja się nie czepiam Twoich umiejętności, ani w nie nie wątpię, po prostu podałaś tamten obrazek bez kontekstu i napisałaś powyższe, na co po prostu odpowiedziałem z punktu widzenia dnia dzisiejszego, nie widzę żadnego problemu w zrobieniu tego w 2d i to nawet bez użycia kompatybilności nowszych PSów z 3d, od kiedy fotoszopy mają tryb przekształceń swobodnych i tryby mieszania warstw w zasadzie
@Gil-Galad: Nie mowie ze zmuszac sie do jednego softu, ale takie rozdrabnianie sie to moim zdaniem strata czasu bo umie sie wszystko i nic. Z reszta to opowiadasz mu swoja droge ktora niekoniecznie jest dobra, no i dwa - pracujesz w DTP z tego co piszesz nie? Czy we "wszystkim"?
Ja np nie umiem InDesigna, a w Illustratorze jedynie potrafie exportowac do PSD i chyba sobie jakos tam radze.
Znam tez
@Gil-Galad: OP moglby sie chociaz z grubsza okreslic czy projektowa czy artystyczna. To by juz bardzo dobrze zawezilo pole programow i umiejetnosci a wydaje mi sie, ze nie jest to trudne w wyborze?

Co do softu ktory mialby byc pierwszy to zdecydowanie Photoshop bo chyba naj-uniwersalniejszy
@loczyn: pudło! nie DTP, architektura czyli siłą rzeczy wszystkiego po trochu, ale najwięcej modelowania i renderingu ale też sporo wektorów generowanych z 3d komponowanie posterów na uczelni i tworzenie bookletów dla klientów, a do tego plakaty do wydarzeń, konkursy na logotypy, fotomontaże itp. itd.
uważam, że taka droga daje idealny fundament pod co najmniej kilka poddziedzin grafiki.
Ale zgadzam się, że PS na sam początek to rozsądny wybór.
@xandra: 3d weszło w CS5 extended, ale wystarczyło do tego zlecenia zrobić sobie kawę i dwojgu innych osób, zrobić zdjęcie kubkom, nałożyć tekstury w PSie (2-5min) skopiować warstwę z teksturami przeskrolować przez efekty przenikania warstw i zapisać plik do wysyłki klientowi :)
Całość wykonania w PS CS3 10min wliczając w ten czas przygotowanie kawy ;) myślę że efekt byłby wiarygodniejszy a jeśli mówisz, że to było za czasów CS3 to podejrzewam,
@Gil-Galad: Miałam najszybszego 4 rdzeniowca Q6600 chyba wtedy jako jedyna w firmie, właśnie z powodu 3d. A reder trwał 5 minut ;) Trochę oszukiwałam ze światłem i renderowałam tylko kubki nie otoczenie ;) Wygrałam ten konkurs, bo to konkurs był, zleconko na 40k. Ale nie dostałam premii i trzeba się było zwijać, bo po godzinach też siedziałam. Teraz pracuję dla siebie i mam to w nosie ;)
@xandra: chyba nie powiesz mi, że jedna wizualka przesądziła o wygranej w konkursie? ;)
no i te 40k to w robociźnie razem z kosztem kubków i wydruku? ;) nienawidzę gdy firma nie premiuje dobrze wykonanych zadań, nawet głupia jednorazowa stówka, albo chociaż dzień wolny...
a co do nadgodzin to w mojej branży to niestety norma, a jak wylądowałem na stażu w Londynie to normą było 10-14h dziennie + weekendy i nikt