Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Po czterech latach rozpraw w przyszłym tygodniu usłyszę wyrok.
Jestem ofiarą przestępstwa seksualnego: pedofilii.

Mimo, że od początku minęło już sporo czasu, zdecydowałam się na wizytę w prokuraturze zanim sprawa się przedawni. Nie było to łatwe, zwłaszcza pierwsze przesłuchania musiały zawierać szczegółowe informacje (łącznie z tym, czy oskarżony dochodził w mojej obecności), potem starałam się opuszczać rozprawy, mój adwokat to w pełni rozumiał przez cały ten czas i nie namawiał. Biegli sądowi, prokuratorzy, sędzia, policja - musiałam rozmawiać z wieloma osobami, zanim zdecydowali się dać mi chwilę odpoczynku.
Ale w zeszłym tygodniu musiałam stawić się celem złożenia ponownych zeznań. Szok. Zobaczyłam go po raz pierwszy od wielu lat. Myślałam, że zemdleję. Siedział jakby nigdy nic, sto razy brzydszy niż kiedyś, obleśny; typowy p-----l. Nawet tym niechlujstwem musiał pokazać, że całkowicie nie rusza go sprawa. Uciekłam na drugi koniec sądu. Kłamał, wypierał się, próbował zmanipulować wszystkich. Wyciągał najbardziej krępujące fakty, chyba chciał mnie sprowokować do reakcji na sali sądowej. Nie dałam się, siedziałam i patrzyłam na sędziego, mimo, że trudno się tego słuchało. Nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że sprawca jest nieco upośledzony. (Nie jest)
Moje przesłuchanie poszło całkiem dobrze, kiedy sędzia pytał o szczegóły, odsyłałam go do akt, nie chciałam sobie przypominać wszystkiego. Potwierdzałam głównie to, co było już wiadome.
Prokurator zaproponował zawiasy mimo, że sędzia już na pierwszym posiedzeniu powiedział, że wyrok będzie bezwzględnym więzieniem. A ja nie wiem co powinnam myśleć. Z jednej strony chciałabym, żeby wyrok był dla niego dotkliwy (do tej pory chodzę na terapię dla ofiar), ale nie mogę oprzeć się myślom, że przeze mnie skażą niewinnego człowieka. Przecież to nie był g---t i trwało to rok, mogłam już wtedy komuś o tym powiedzieć. Dlaczego ktoś ma iść siedzieć za moją głupotę? Mądre głowy mówią, że jestem ofiarą. Że to jego wina, on mnie wykorzystał, byłam dzieckiem. Ale ja im nie wierzę, czuję się winna, zbrukana, okropna.
Adwokat powiedział, że mogę starać się o odszkodowanie. Zazwyczaj jest to paredziesiąt tysięcy. Ale to jego pieniądze, nie chcę ich, chociaż jestem teraz w trudnej sytuacji finansowej i dodatkowa gotówka bardzo by się przydała, zresztą za psycho- i seksuologa, psychiatrę i leki sporo płacę.
Mam myśli samobójcze. Nie mam wsparcia. Wpadłam w ciąg alkoholowy mimo, że od dwóch lat piłam sporadycznie. Nie jestem w stanie normalnie funkcjonować, póki co dostałam długie L4, inaczej bym nie wyrobiła.
Ciekawe czy mój post przebije się przez ♯danielmagical i ♯wykopgate.
Jako dowód, że nie jest to zarzutka, dodaję zdjęcie wezwania na ostatnią rozprawę.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Po czterech latach rozpraw w przysz...

źródło: comment_t86h9YA01W2Vq8x9pcQMKQrw5wmrQ1kP.jpg

Pobierz
  • 74
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Smutna historia zyciowa A później myślenie czy będzie się wystarczajaco popularnym :) chyba ten psycholog, psychiatra jest Ci potrzebny.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:

Jestem ofiarą przestępstwa seksualnego: pedofilii.

Z jednej strony chciałabym, żeby wyrok był dla niego dotkliwy ale nie mogę oprzeć się myślom, że przeze mnie skażą niewinnego człowieka.

Przecież to nie był g---t i trwało to rok, mogłam już wtedy komuś o tym powiedzieć. Dlaczego ktoś ma iść siedzieć za moją głupotę? Mądre głowy mówią, że jestem ofiarą. Że to jego wina, on mnie wykorzystał, byłam
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania musisz znaleźć w sobie siłę aby to przetrwać. Nie myśl tak że to ty rujnujesz mu życie. On przecież sam nie pokazuje po sobie że jest mu chociaż wstyd za to co Tobie zrobił więc dlaczego Tobie ma być. Z alkoholem też będziesz musiała przystopować, to bardzo wyniszcza szczególnie w tak trudnych sytuacjach. Całkowicie cię rozumiem za Twoje myśli samobójcze, ale musisz być silna. Uwierz mi lub nie, ale wiem
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Trudny temat jak na Wykop ehhh
Większość ofiar myśli o sobie w ten sposób. Zastanów się może nad zmianą terapeutów, jeżeli po latach terapia nie działa?
@mateo_olsztyn: Przestępstwa seksualne to nie tylko gwałty, tak na dobrą sprawę sexchat z dzieckiem też jest karalny.
@bambosz69: To nie jest takie proste. Ofiary często czują się winne zaistniałej sytuacji, nawet słynne już chyba "chodziła w minówce, to ma"
  • Odpowiedz
Przecież to nie był g---t i trwało to rok, mogłam już wtedy komuś o tym powiedzieć.


Jeśli dobrze rozumiem byłaś wtedy dzieckiem, nie powinnaś mieć o to do siebie pretensji, bo myślałaś wtedy w kategoriach dziecka, a nie dorosłej, w pełni ukształtowanej i świadomej swoich decyzji osoby.
To na dorosłych spoczywa odpowiedzialność za opiekę nad dziećmi.
W każdym razie powodzenia w terapii, mam nadzieję, że uda Ci się zrzucić z siebie ten
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ile lat miałaś ty, a ile oskarżony w momencie przestępstwa? Bo wiesz, 35 latek i 8 latka to trochę inaczej niż 19 latek i 14 latka. Poza tym, mówisz że trwało to rok - rzuć trochę światła na naturę tej relacji. Bez tego nikt nie powinien się opowiadać po żadnej ze stron.
  • Odpowiedz
Poza tym, mówisz że trwało to rok


@Pan_Krolik: Dziecko łatwo wykorzystać l. Np jeśli rodzice poświęcają mu za mało uwagi - szuka uczucia u kogoś innego i pozwala na pedo rzeczy bo tylko p-----l okazuje mu czułość i tylko dla niego jest ważne. W takich przypadkach trawa to długo.
Różne bajeczki sprzedają dzieciakowi pedofile. Wiedza co mówić bo często sami byli molestowani w dzieciństwie.
  • Odpowiedz