Wpis z mikrobloga

i do tego otrzymaną za darmo?


@Xizor: tu jest właśnie problem. 50 lat PRLu dobitnie to wykazało, że jak coś jest "wspólne", to znaczy, że jest niczyje i nikt tego nie szanuje. Gdyby #!$%@? jeden z drugim musiał tą książkę kupić za własne pieniądze i od tego, jak ja potem będzie szanował zależałoby, za ile zdoła ją sprzedać dalej, to by na nią dmuchał i chuchał. A tak... jest, jak jest.
@Xizor: Zdarzyło mi się, że książka którą wypożyczyłem z biblioteki, była tak paskudnie poplamiona na większości stron, że brzydziłem się jej dotykać... i szybko oddałem. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie wiem jak ludziom nie wstyd.
@Jarek_P: Pewnie masz rację. Gdyby biblioteki prowadziły ewidencję stanu książek, które powracają z wypożyczeń to może dałoby się coś z tym zrobić. Konieczność odkupienia nowej pozycji specjalistycznej szybko by nauczyła manier.
@Papinian: Czasem zastanawiam się co ludzie robią z tymi książkami. Niektóre wyglądają jak wyciągnięte z... no z głębokiego, ciemnego miejsca ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@kettu: nie zganiam, mówię jak było. Wychowałem się w PRLu, mam porównanie, pod względem poszanowania własności jest naprawdę DUŻO lepiej.
A że PRL przynajmniej edukował masy, a nie tylko wybrańców to fakt bezsporny.