Wpis z mikrobloga

- Kopę lat! Co u ciebie słychać? Jak dzieci?
- Jakoś leci. Najstarszy syn zrobił doktorat z psychologii, córka skończyła socjologię z wyróżnieniem, najmłodszy trochę się wyłamał, bo został pospolitym złodziejem.
- Powinieneś wykopać go z domu.
- Nie mogę. Tylko on przynosi jakieś pieniądze...

#heheszki #pasjonaciubogiegozartu
  • 61
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 158
@anamakota niektore studia to z perspektywy zawodowej calkowita strata czasu. Mozna np. byc pelnym uznania dla kogos kto nauczyl sie wszystkich rzek w Europie, ale ta wiedza na ten moment nie przeklada sie na wartość na rynku pracy.
  • Odpowiedz
@lazer: Myślę że psychologowie zarabiają całkiem nieźle. Na pewno jest to teraz w jakiś sposób trendy, a myślę że będzie jeszcze bardziej. Przede wszystkim stawki zbliżone do dermatologów czy innych lekarzy, często nawet więcej niż 100zł. Załóżmy że będzie w stanie przyjąć 10 pacjentów dziennie, to masz ok. 20tyś i od tego trzeba odjąć koszty np. mieszkania, czy kawalerki przystosowanej do pełnienia funkcji gabinetu czyli powiedzmy 2500 w centrum miasta.
  • Odpowiedz
@lazer: nie dostaniesz dobrej opieki psychologicznej na NFZ, do tego potrzeba zaangażowania ze strony psychologa. Nie ma co liczyć na takie podejście za marne pieniądze.
  • Odpowiedz
@Kieres: no ale po prostu mowie ze nie jest ich tak duzo skoro taki jest czas oczekiwania
nie wiem skąd taki hejt na psychologię i psychologów xD
  • Odpowiedz
troche nietrafione biorac pod uwage jaka ilosc mirkow chodzi regularnie do psychologa i zostawia tam kupe kasy xD


@lazer: nie słyszy się żeby mirki chodzili do psychologa a jeśli by chodzili to na NFZ a nie prywatnego.
  • Odpowiedz
@anamakota eh, to naiwne, postkomunistyczne myślenie, że studia to taki długi kurs zawodowy, wychodzisz z dyplomem i przy bramie uczelni stoją dyrektorzy firm i chcą Cię zatrudnić. Takie sucharki są pokłosiem podobnego myślenia. Był tu niedawno Mirek co płakał, że przecież skończył trudne studia w całe 8 lat i nie może znaleźć pracy, chlip chlip, wszyscy zatrudnieni mają kontakty, rodziców albo inne oszustwa.

A jeżeli ktoś przez 8 lat (zamiast 5)
  • Odpowiedz
@szcz33pan: Niekoniecznie stracone o ile coś robiłeś prócz chodzenia na uczelnie 2-3 razy w tygodniu. W wielu miejscach wymagają wyższego wykształcenia np. do awansu z obojętnie jakim kierunkiem. Spotkałem się kilka lat temu z czymś takim w banku.
  • Odpowiedz
@alonso117:
Zawsze mnie rozwala jak na wykopie mówi się, że studia nie są potrzebne, podczas gdy w większości ofert pracy kierowanych do specjalistów wymaga się wyższego wykształcenia. Nie mówiąc już właśnie o ewentualnych awansach na stanowiska menedżerskie. Ale jak się patrzy na świat wyłącznie przez pryzmat branży IT to faktycznie studia często są tylko opcjonalne - w innych zawodach to nie przejdzie.
  • Odpowiedz