Wpis z mikrobloga

Niestety, wciaż dość rzadki widok. Bardzo często niestety stojąc w kolejce za jakimś samochodem widzę, jak osobnik pod odłożeniu "pistoletu" zamiast wsiąść w samochód i przejechać te kilkanaście metrów pod budynek stacji, po prostu idzie tam pieszo i przebywa w skrajnym wypadku i 10 minut (a nawet jedna minuta to już jest minuta mojego bezproduktywnie straconego na zawsze czasu) podczas gdy ja kwitnę i #!$%@? się na tego debila, który akurat decyduje
@dz0n: były stacje samoobsługowe z tańszym paliwem, bez kolejki do kasy oraz bez nagabywania przy niej ale janusze widać wolą przepłacać za wahę, postać w kolejce i #!$%@?ć hot-doga ruszając przy tym wąsem, gdyż stacje samoobsługowe pozamykano z racji zbyt małego ruchu.
@dz0n: ale to nie chodzi o powiedzenie "nie dziękuję" tylko o to że jak ktoś zamawia żarcie to często trzeba czekać aż kasjer skończy to robić, bo nie ma drugiego. Ostatnio miałem miałem taką sytuację plus babke wybierajaca pół godziny fajki niczym wędliny w mięsnym. Jest to naprawdę irytujące. Ja płacąc za paliwo spędzam przy kasie gora 15 sekund, było by mi głupio wstrzymując kolejke.
@dz0n: Bo takie demoty tworzą Seby/Karyny z firm "szlachta nigdy nie pracuje", lub jakieś dzieci. Sprzedawca sam z siebie takiego pytania nie zadaje. Firma mu je wymyśliła i wymaga jego zadawania. Sprzedawca to robi, bo jeżeli składnikiem jego premii jest np. jakość, to może wpaść na "tajemniczym kliencie".
Trochę wyrozumiałości i wyobraźni ludzie...