Wpis z mikrobloga

@Shanny: A ja powiem, że u mnie w liceum jest spoko. Widziałem na własne oczy rozszczepianie światła przez 2 przyrządy, świecenie argonu (i innego gazu), nauczyciel miał przygotowane specjalne koła, żeby pokazać nam siłę dośrodkową, a na prawie każdej lekcji korzystamy z projektora i widzę wszystko wyraźnie w pewnie 60 calach. To wszystko w Polsce w publicznym liceum. Nauczyciele są uśmiechnięci. Z większością się da pożartować. Każdy się zna na
  • Odpowiedz
@Shanny: u nas dalej ważniejsze są nauki o organach płciowych rozwielitki xD
Ale z drugiej strony uczniowie z usa na pytanie skąd sie bierze mleko odpowiadają że ze sklepu xD
  • Odpowiedz
@Shanny: wszystko zależy od nauczyciela i dyrekcji - czy nauczycielowi się chce i czy ma możliwości (jako możliwości rozumiem też grzeczną klasę, a nie potwory w dziecięcej skórze).
Najlepszy byłby złoty środek - takie zabawy jako norma, ale np. wiedza wyniesiona z "naszej" szkoły, ponieważ u nas bez spełnionych wymienionych wyżej warunków bieda z tym, a u nich z kolei wiedza ogólna leży i kwiczy.
  • Odpowiedz
Gdyby Polskie szkoły nie były zmuszane, do uczenia wedle jedynego najsłuszniejszego programu, to w ramach konkurencji, zajęcia byłyby jeszcze bardziej rozwijające i interesujące.
  • Odpowiedz
U nas dzieci w podstawówce siedzą w necie i hejtują wszystko na portalach wyzywając innych od ... (tu proszę wstawić dowolne wyzwiska)
  • Odpowiedz