Wpis z mikrobloga

@blondeblossom: Wiem, wspomniałem wcześniej nawet, że:

Oczywiście problemy z tymi dwoma nie są bezpośrednią przyczyną, ale mogą depresję pogłębić.


Depresja to złożona choroba, zwykle wpływa na nią wiele różnych czynników, zewnętrznych i wewnętrznych, fizycznych i psychicznych.
Mnie po prostu tak psychiatra poinstruowała, internistka też na to przystała, nie mam powodu, by nie wierzyć, że problemy fizyczne nie są jednym ze źródeł problemów psychicznych.
@megson91 A jednak było "wyjdź do ludzi".. Dzięki. Coś w tym jest. Na mnie też to nienajlepiej działa.
@rissah No tak. Tak samo jak ja nie mogę zrozumieć kogoś chorego na raka, kogoś, czyje dni są policzone na przykład. Bez doświadczenia ciężko się wczuć.
@PilariousD Witamina D to też słońce, nie? Mi lekarz nawet o tym nie wspominał.
@Metrocop Cóż. Pomogłaby mi nawet świadomość, że ta bliska osoba we mnie wierzy, że
@Amestris: Wiesz, mam troche doswiadczenia jesli chodzi o prace terapety (interesuje sie bardzo mocno psychologia oraz na codzien mam do czynienia z terapetami) oraz psychiatry (moja była jest psychiatrą) i dokladnie wiem jak wyglada proces leczenia depresji (takiej ze srednim nasileniem (bez mocnych mysli samobójczych) wedlug tabeli Becka /swoja droga polecam zrobic test/)

Wiec tak, najpierw dostajesz leki, zazwyczaj jest to jeden z popularnych SSRI (najczesciej Sertalina, tania i z minimalna
@Amestris: moim zdaniem nie, a opieram to na własnym doświadczeniu. Często depresja jest tylko przykrywka dla tego co się naprawdę z człowiekiem dzieje. Możesz być np. lękowa, odczuwać obniżony nastrój, ale leki na to nie pomaga. Od tego jest terapia poznawczo-behawioralna.
@KosmicznyPolityk: Myślę, że to co mnie załamało zbierało się latami. Napiszę to w wielkim skrócie.
Kiedy byłam dzieckiem, byłam świadkiem jak moja matka zdradzała ojca. Zostawiała mnie z rodzeństwem (jestem najstarsza) samych w środku nocy i chodziła do kochanka kiedy ojciec miał nocki, nie raz budziłam się w nocy i widziałam śpiącego na miejscu ojca obcego faceta. Gdy sprawa wyszła na jaw, ojciec chciał jej wybaczyć. Ona zerwała z kochankiem(który powiesił
@Atryu: Leki dostałam już na pierwszej wizycie. Asertin 50. jestem w pierwszym tygodniu ich zażywania. Skierowanie na terapię też dostałam. Wiem, wiem jak to działa, chodziłam już wcześniej do psychologa. Mam nadzieję, że w końcu ktoś mi pomoże, że zrozumiem swoje życie, zrozumiem skąd co się bierze i nauczę się radzić z tym sobie.
@ninakraviz: No racja. Chociaż wydaje mi się, że leki są dobierane na podstawie rozmowy lekarza ze
@Amestris: Poza sama terapia warto pracować samemu nad sobą, pomocna moze okazac sie np medytacja/praktyka uwaznosci (podczas której obserwujemy swoje emocje i powiązania miedzy nimi), dziennik snów, afirmacje pozytywnego myslenia (wprowadzamy sie w lekki trans - moze byc metoda podobna jak w medytacji i afirmujemy pozytywne myslenie o sobie i swoich mozliwościach, przynosi całkiem dobre rezultaty po kilku tygodniach stosowania )
@ninakraviz Cóż. Nje znam się. Mam zbyt małe doświadczenie w tej kwestii.
@KosmicznyPolityk Cóż. Bardzo chętnie tylko.. Chyba mnie na to nie stać.
@Atryu Cóż. To też może być przydatne. Oczywiście oprócz ćwiczeń fizycznych. Ktoś mi już polecał medytację. Może spróbuję tej metody
@Amestris: przeczytałam post o Twoich doświadczeniach życiowych i jako osoba w terapii mogę Ci powiedzieć że bez długiej pracy nad sobą nie wyjdziesz z tego faszerujac się lekami. Zwłaszcza, że Twój stan nie wynika z zaburzenia równowagi organizmu, tylko z przykrych doświadczeń jakie zebrałas i zbierasz nadal. Prawdopodobnie odrzucenie przez najbliższe osoby obniżyło Ci samoocenę i zaburzyło obraz siebie. Na to leki nie pomogą. Nie zdziwiłabym się również gdybyś miała zaburzenia
@Amestris: może to nie jest popularna opinia, ale ja propsuje dropsy. Mi mega pomogły. Tylko odstawienie było trochę trudne, ale dało radę jakoś :) Powodzenia:)
@ninakraviz Cóż. Jestem tego świadoma. Wiem też, że nie potrwa to tydzień. Orientujesz się może po jakim czasie mogą być widoczne pierwsze rezultaty?
Dokładnie jest jak mówisz. Do tego dochodzi poczucie bezużyteczności i beznadziejności
@KosmicznyPolityk Hm.. Tylko że ja się jeszcze uczę i nie bardzo mogę iść do pracy. Ale już o tym myślę i zbieram powoli kasę żeby jak najszybciej uciec.
@ninakraviz Dolnośląskie
@Thexil Chętnie ;)
@ahiPL no rzeczywiście twoja opinia