Wpis z mikrobloga

@Amestris: co jeśli ta osoba Ci jednak nie pomoże? Też miałam super przyjaciół, którym po dłuższym czasie przestawało zależeć. Tabletki to nie wszystko, trzeba się zmierzyć z brutalna rzeczywistością. Poza tym, czym jest magiczne wyjście z depresji? Ono istnieje? To jak alkoholizm. Nie odbierz mnie źle, ale same tabletki nic tu nie pomogą.
@Amestris: zawsze jest nadzieja, to jasne, ale nie licz po prostu na czyjeś zapewnienia pomocy czy bliskich osób, dlatego prócz tabletek wybierz terapię. Bazuję na własnych doświadczeniach, może inaczej patrzę. Jak najbardziej życzę Ci powodzenia, ale depresja to bagaż na całe życie. Nie znam Ciebie, Twojej historii choroby, przyczyny, nie oceniam, też nie pomogę, dlatego radzę kompleksową terapie -psychologiczna też.
@Amestris: Jeżeli to prawdziwa depresja, to bez tabletek nie dasz rady. Skorzystaj jednak z pomocy psychoterapeuty, zobaczysz jak szybko pojawią się postępy. Samemu będziesz błądził i stracisz dużo czasu, do tego możesz pogłębić depresję. Dobrze by było znaleźć jakąś pasję, jest naprawdę pomocna w leczeniu.
@Vadzajna Nie chcę nikomu z rodziny o tym mówić. Mam złe doświadczenia z nimi, zwłaszcza matka może mieć satysfakcję i to wykorzystywać. Ale dzięki za dobrą radę
@lubel W połączeniu z lekami. Też już kiedyś o tym myślałam
@JebemNaTo No tak. Dziękuję Ci bardzo. Mam nadzieję, że szybko się z tym uporam.
@Zawrat Pasję? Cały czas szukam. Sama chcę się czymś zająć, żeby mniej myśleć. Tabletki mam, psychoterapia będzie
@blogger Od jakiegoś
@Amestris: Obadaj sobie koniecznie psychiatrę na znanym lekarzu i sprawdź czy to nie jakis dziwak. Mozna przez zle dobrane leki popaść w jeszcze gorsza depresje a moze sie nawet skończyć próba samobójcza. Z lekami trzeba uważać dlatego skonsultuj je jeszcze z innym psychiatra dla pewności albo poczytaj o nich dużo. Szukaj psychiatrów o specjalizacji depresji a nie jakieś ADHD np;)
@Amestris:

Od jakiegoś czasu też myślę o bieganiu tylko.. Poczekam aż pogodna będzie lepsza

Błąd. Cokolwiek zamierzasz, zrób to w tej chwili. Jak jesteś w pracy i teraz nie możesz, to zaraz po pracy idź się zapisz na siłownię i od razu potrenuj. Nie przygotowuj się do tego, jak do wyprawy na K2, po prostu zacznij to robić. Nawet kwadrans na początek poprawi Ci humor, gwarantuję.
@Amestris: Jeśli tabletki przepisał psychiatra - da się; jeśli chcesz je dobrać sama - nie rób tego!
Widzę, z wcześniejszych postów, że masz skierowanie do psychologa - polecam gorąco; to już dobry znak, że nie jest z Tobą tak źle; czasem przy cięższych przypadkach przed psychologiem musi być farmakoterapia, bo jesteś w takim stanie, że psycholog nic nie pomoże. Myślę też, że w miarę postępu terapii i inaczej spojrzysz na relacje
Od jakiegoś czasu też myślę o bieganiu tylko.. Poczekam aż pogodna będzie lepsza. Dzięki


@Amestris: Nie ma lepszej, gorszej pogody do biegania. Pogoda do biegania jest zawsze, tylko nieco inna. Ja biegam nawet jak słabo pada a w śnieżycy to wręcz uwielbiam, no ale to rzadkość. Nie szukaj wymówek. Biegać można zawsze, tylko pamiętaj o ubraniu się by nie przewiało. I jeśli nie masz wspólnego tempa to nie biegaj z innymi
Nie chcę nikomu z rodziny o tym mówić. Mam złe doświadczenia z nimi, zwłaszcza matka może mieć satysfakcję i to wykorzystywać. Ale dzięki za dobrą radę


@Amestris: No to już widzę z czego może wynikać choroba. Psychoterapia wydaje się tu nieodzowna.
@Amestris: Pierwsza wizyta u psychoterapeuty, żeby Ci leki dobrał. Wyjdziesz na samych tabletkach, nie zawsze potrzebna jest terapia. Niemniej wizyta u specjalisty, chociaż ta pierwsza, musi być. Dobrze sprawdza się Andepin, zainteresuj się tym może.
Polecam piracetam - lek na recepte, lecytyne dodatkowo z lekką kawą. Zaraz zrozumiesz, że pochłonęło Ciebie lenistwo i uzalanie się. Kwestia myślenia pumktowego, chwytasz sie wszystkiego a zarazem niczego - wegetujesz. Kup lek zarzyj 4200 na dobę i zaczniesz po kilku dniach normalnie funkcjonować. Nauczysz się po leku jak z lekko odświeżoną percepcja mozna nadal żyć. Mi tez pomoglo i rzuciłem fajki. Pozdrawiam
@Amestris ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Amestris miałem dwubiegunowe zaburzenia przez około 3 lata, teraz od roku jest coraz lepiej i najgorsze czasy już nie wroca. Słuchałem dużo muzyki i zaczalem przebywać wśród ludzi i z nimi żartować, ogolnie przebywanie ze zdrowymi ludźmi to najlepsza terapia
@Amestris: Zrób sobie badania tarczycy i witaminy D. Mówię poważnie. Oczywiście problemy z tymi dwoma nie są bezpośrednią przyczyną, ale mogą depresję pogłębić. Ja niedawno zrobiłem sobie właśnie takie badania - wyszło, że mam deficyt witaminy D (i to przy braniu suplementu diety dość regularnie od dawna), co wzmogło problemy psychiczne i stany lękowe. Dlatego obok tabletek o działaniu przeciwdepresyjnym biorę dodatkowo witaminę D w końskiej dawce. Na razie to początek
@Amestris Przygotuj się na to, że terapia nie uleczy Cię od razu i nie poda rozwiązań jak na dłoni, czeka Cię dużo pracy nad sobą i będzie to wymagało cierpliwości. A co do pomocy i wsparcia innych - mogę się wypowiadać tylko na podstawie własnych doświadczeń ale lepiej się na tym nie opierać. Będziesz oczekiwała pomocy -> nie otrzymasz tego co oczekujesz -> depresja się pogłębi -> no profit.
W każdym razie
@JebemNaTo Sądzę, że na to czy da się szybko wyjść czy nie, wpływa wiele czynników. Dziękuję, bardzo mi miło, że we mnie wierzysz. Takich słów mi było trzeba ;)
@Vadzajna Staram się. Mam q sobie sporo samozaparcia by z tego wyjść.
@KosmicznyPolityk staram się nad sobą nie użalać, a jeśli to robię to raczej w samotności. Lekarz w przyszłym tygodniu ;)
@Vadzajna Poszłam akurat do lekarza, który zajmuje się takimi przypadkami jak