Wpis z mikrobloga

@blubi_su: nie ma czegoś takiego jak 99,98% ateista. Twoje porównanie jest tak do dupy, jak powiedzenie, że skoro sex uprawiam tylko, z żoną to wszystkie pozostałe kobiety na świecie to dziewice.
  • Odpowiedz
  • 0
@Wladyslaw_Jagiello to nie moje porównanie :D Tam jest podpis. To raz a dwa to porównanie miało na celu zwrócenie uwagi na to że na świecie jest tysiące religii. Starszych, młodszych, różnorakich. I każda się uważa za tą jedyną ;) Gdy w rzeczywistości jest to strasznie śmieszne.
  • Odpowiedz
@blubi_su: Do opa i wszystkich #gimboateizm, proszę czytać ze zrozumieniem:

Nie jest to ani ideologia polityczna, ani społeczna.


Czyli to nie znaczy, że za wszelką cenę należy walczyć z każdą religią na świecie, a już szczególnie z, tfu tfu, katolicyzmem.
  • Odpowiedz
@blubi_su: I tak i nie.
Albowiem ja trolluję, ale tekst który wpisałem jest w pewnym sensie zgodny z nauczaniem Kościoła.
Chodzi o to że ateizm dotyczy osób które miały możliwość przyjęcia Jezusa. Dlatego ateizm jest ostrzej oceniany niż bycie niewiernym. Ponieważ buddysta czy hindus nie miał geograficznej-kulturowej możliwości przyjęcia łaski wiary i jego ocena jest łagodniejsza.
  • Odpowiedz
  • 3
@mnbv-1 jedno nie przeszkadza drugiemu. Można być ateistą i mieć w dupie religie. A można też być ateistą i być antyreligijnym. Wiele osób uważa religię za opium dla mas i dźwignie do sterowania słabym ludem.
  • Odpowiedz
@blubi_su: Nie rozumiem tego toku myślenia - jakiś wierzący chce nawrócić jakiegoś ateistę, to HUR DUR OPUM DLA MAS, ale gdy ateista chce "nawrócić" wierzącego to już jest spoko, bo chce go zbawić i mu otworzyć oczy na prawdę.

Przecież ten rodzaj ateizmu NICZYM się nie różni od zwykłej wiary w cokolwiek. Ba, nawet jest gorszy, bo jest tak samo nachalny, a inne religie mają przynajmniej wypracowaną jakąś tam tradycję i
  • Odpowiedz
  • 3
@Shredd1e zdecydowanie wolę prawdziwą definicję :
Definition of freethinker

:  a person who thinks freely or independently :  one who forms opinions on the basis of reason independently of authority; especially :  one who rejects or is skeptical of religious dogma
  • Odpowiedz
  • 1
@blubi_su Dla mnie problemem w ateizmie jest to, że ma własną nazwę "ateizm". Powinno być po prostu "niewierzący". Bo ludzie już tak głupieją, że nazywają ateizm religią.
  • Odpowiedz
@blubi_su: ok to po co w 2 akapicie od czapy nagle pojawia się zwrot wprost do katolików? Brakuje mi w tym samodzielności, z jednej strony chciałbyś mieć coś swojego, ale z drugiej boisz się puścić fartuch mamy i ciągle o niej mówisz.
  • Odpowiedz