Wpis z mikrobloga

@kamilowski: jakbym siebie czytała.. też tak kiedyś zrobilam jak nie mialam odwagi powiedzieć facetowi że totalnie to nie to i ze nie podoba mi się. Moim zdaniem zadnego byłego faceta nie ma, a ona po prostu nie chciala Cię splawiac w inny sposob.. Kobiety takie są, najpierw pchają się tam gdzie nie ich miejsce, a pozniej nie wiedzą jak sie z tego wyplątac.
@bialaowca no wlasnie nie musze bo mkalem podobne sytuacje. Te przyslowie dokladnie opisuje to co #!$%@? tamta laska. Wiec chyba ty nie rozumiesz znaczenia tego przyslowia, albo brak ci doswiadczenia. Albo jedno i drugie.
@pmache: skoro jesteś na tyle leniwy...

"Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki - mówią ci, którzy nie mają ochoty zajmować się czymś, czym już kiedyś się zajmowali. Problem w tym, że używają sentencji, której nie rozumieją i używają jej w złym znaczeniu.

Autorem powiedzenia jest grecki filozof Heraklit z Efezu. Mędrzec uważał, że na świecie nie ma nic stałego. Wszystko przemija, zmienia się, płynie (panta rhei). „Niepodobna wstąpić
@pmache: Jak chcesz to możesz tak uważać. Jednak, patrząc na liczbę osób plusujących mój pierwotny wpis kierowany do Ciebie, mógłbyś przyjąć, że jednak większość ma rację, a nie Ty. Moja uwaga miała na celu uzmysłowić Ci, że źle tego zwrotu używasz i byś uniknął błędu następnym razem.
@bialaowca mozna to tez interpretowac tak, ze wiekszosc albo nke zrozumiala mojego przekazu - ze idzie w strone dziewczyny, lub nie wie ze wracajac do poprzedniego zwiazku 'wracamy' w nowe (ale rownie dobrze w stare) czy tez po prostu sami nie zrozumieli do konca aforyzmu.

Zwracajac mi uwage sama prawdopodobnie sie do nich zaliczalas, wytykajac mi blad ktory nie istnial.
@kamilowski: Uczciwa dziewczyna. Masz pecha ale nie ma co obwiniać jak się zabrałeś za kogoś kto miał nierozwiązane sprawy ( o czym na pewno wiedziałeś).

Kij w oko za to tym którzy próbuj wykorzystać okazję i atakować dziewczyny w trakcie ich rozstroju emocjonalnego ( np. tuż po rozstaniu). Może nie było tak w Twoim przypadku ale gardzę takimi