Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Powiedzcie mi, dlaczego dla was rozstanie się twarzą w twarz, to taka wielka sprawa? Czym to się różni choćby od głupiej rozmowy telefonicznej? Ktoś mi powie "tchórzostwo", ale czy naprawdę? Po co fundować sobie ten masochistyczny teatrzyk, gdzie każda strona cierpi? Pytam poważnie. Niedawno miałem sytuację, że rozstałem się z dziewczyną, w sumie przez fb, ale to nie było w stylu "to koniec, elo", tylko rozmawialiśmy przez te połączenie telefoniczne, odpisałem jej na każde pytanie i to, o czym zapomniałem jej powiedzieć w czasie rozmowy. Generalnie zrobiłbym to, co zrobiłbym twarzą w twarz, a nawet więcej, bo zawsze łatwiej zebrać mi myśli jak jestem sam i piszę. I nie wiem, bo rzucałem to było mi łatwiej? Gówno prawda. Nie bałbym się jej tego powiedzieć prosto w twarz, szczególnie, że koniec wisiał w powietrzu. Ale zwyczajnie bolałoby mnie, gdybym widział jej twarz w tym momencie, jak puszczają jej emocje, jak płacze. Na serio, czy to jest konieczne?

Jestem tego ciekaw, bo tak jak mówię, mój związek w ostatnich tygodniach był nie do zniesienia i już padały słowa "może lepiej gdybyśmy zostali przyjaciółmi" z KAŻDEJ STRONY. Jestem obecnie na kontrakcie zagranicą i widywaliśmy się tylko w weekendy, kiedy wracałem do Polski, więc w tygodniu kontakt tylko przez fb i telefon. Dla mnie to było ok, jestem introwertykiem i nie potrzebuję codziennego kontaktu, pisania itd., ale ona....musiała mnie mieć przy sobie, inaczej #!$%@?ła ją byle pierdoła. Często więc, zamiast miłej rozmowy z ukochaną osobą, to się kłóciliśmy o bzdety i po jednej kłótni nie wytrzymałem i właśnie stało się to, co opisałem wyżej. Koniec końców, laska napisała mi, że nie jestem facetem, bo nie zerwałem mówiąc jej tego w oczy. No #!$%@?. Przepraszam, że w środku tygodnia nie olałem roboty i nie pojechałem 8h w jedną stronę tylko po to, by powiedzieć dziewczynie, że jestem wyczerpany ciągłymi kłótniami i to nie ma już sensu, bo nie chcę o to walczyć, a potem posłuchać jej płaczu i wyzwisk. Przepraszam, że nie zachowałem się jak prawdziwy facet. Czy to na serio sprawia, że czujecie się lepiej #rozowepaski i #niebieskiepaski?

#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 20
Koniec końców, laska napisała mi, że nie jestem facetem, bo nie zerwałem mówiąc jej tego w oczy.


@AnonimoweMirkoWyznania: tak, nie jesteś prawdziwym facetem. jesteś tchórzliwym człowiekiem, który zachował się niehonorowo i nie chciało mu się ruszyć tyłka, żeby pożegnać się z kimś kogo kiedyś kochałeś i kto cię kochał. to jest MINIMUM ludzkiej przyzwoitości i jeśli nie byłeś w stanie się na to zdobyć to świadczy to o tobie jak najgorzej,
OP: @kwasnydeszcz: Normalnie poczekałbym z tym do weekendu i spotkał się osobiście, ale dziewczyna chciała wiedzieć już, teraz. Więc zgodnie z własnym sumieniem powiedziałem jej wtedy, że to koniec. Ona chyba oczekiwała, że zanim jej odpiszę, to za te 8h powiem jej to osobiście. Niestety, nie mogę zawalić swojej pracy tylko po to, by powiedzieć jej tylko "nie, to koniec, nie chcę walczyć i nic mnie już nie przekona, dziękuję
Ale zwyczajnie bolałoby mnie, gdybym widział jej twarz w tym momencie, jak puszczają jej emocje, jak płacze.


@AnonimoweMirkoWyznania: pewnie dlatego nie odczekałeś do weekendowego spotkania? Po prostu poszedłeś na łatwiznę i proszę nie zasłaniaj się "bo jestem introwertykiem". Kij z tego czy jesteś, czy nie. Związek miałeś realny, domyślam się, że pocałunki i przytulanie też.
Ponad to "oszczędzając" sobie tego przeżycia, stałeś się o ważne przeżycie uboższy. Przez takie zachowania ludzie
Też uważam, że koniec związku powinien się odbyć twarzą w twarz. Robotę to sobie możesz rzucić przez telefon, ale szanujmy uczucia innych ludzi. Według mnie zrobiłeś to na odległość by mieć spokój i chciałeś SOBIE oszczędzić widoku jej płaczu i emocji.

Traktuj innych tak, jak sam chciałbyś być przez nich traktowany.
@AnonimoweMirkoWyznania Nie wiem po co tak to przeżywasz. Planujesz do niej wrócić, czy co? A czy ona była taka honorowa jak robiła jazdy o pierdoły? Rozumiem gdybyś chciał po wszystkim dalej z nią utrzymywać kontakt, ale jeśli nie, to co za różnica jak to zrobisz, skoro rezultat będzie ten sam.
@szczym_do_ludzi: O wiele lepiej czuje się osoba potraktowana serio, zwłaszcza w takiej sytuacji. Jeżeli ktoś zrywa z Tobą twarzą w twarz pokazuje to w pewien sposób szacunek dla wspólnie spędzonego czasu, uczuć jakim się darzyło drugą osobę. Trzeba pamiętać o tym, że druga istota ludzka też ma uczucia i warto je uszanować, nawet jeżeli jest to dla nas mocno niewygodne. Zerwać z kimś przez facebooka to dla osoby, która zostaje odrzucona,
@AnonimoweMirkoWyznania: Usprawiedliwiasz się, bo wiesz że ją skrzywdziłeś, ale twój narcyzm nie pozwala ci tego dostrzec i przyznać to przed samym sobą. Jesteś tchórzem, przestraszyłeś się jej łez i pytań "dlaczego?", bo pewnie nie znasz na nie odpowiedzi.Nie ma nic bardziej bolesnego niż potraktowanie żywej istoty, z całą gamą uczuć, jak zepsutego przedmiotu, którego nie opłaca się naprawiać, tylko trzeba od razu wyrzucić na śmietnik.Nie masz pojęcia jakie powoduje to cierpienie,
@AnonimoweMirkoWyznania: A i jeszcze na marginesie, skoro efekt jest taki sam, to po co robić to w taki a nie inny sposób. No cóż, to po co żyć, jak i tak się kończy w piachu? Skoro tak podchodzisz do wszystkiego, to Ci współczuję. Zawsze warto jest być dobrym i przyzwoitym człowiekiem. Zmiany zawsze zaczynaj od siebie, a nie próbujesz wybielić swoje zachowanie. Typowe zachowanie podczas zrobienia czegoś złego, czyli szukanie potwierdzenia
@dwojra: @Hanyu: OP nie chciał widzieć jej cierpienia, zachował się cholernie egoistycznie. Prawdopodobnie jest jednym z ludzi, którzy nie potrafią sprostać sytuacjom i nieprzyjemnościom, jakie nadarzają się w życiu każdego z nas. Jest po prostu niedojrzały, a tłumaczenie się introwertyzmem jest delikatnie mówiąc słabe.
Tak, gość będzie jechał 8h żeby zerwać z toksyczną księżniczką xDDD. Szkoda, że ona nie była taka wyrozumiała, dojrzała i miała do niego szacunek jak robiła awantury o jakieś bzdety.
No ale oczywiście, to OP jest tym złym.