Wpis z mikrobloga

O największym złym uzależnieniu
Męska introspekcja

Zaskoczę i nie będę pisał o alkoholu, ale o bolączce wielu dzisiejszych mężczyzn a i niektórych kobiet - onanizacji, uzależnieniu na tyle wciągającym, że tworzy się artykuły psychologiczne mające wyjaśnić fenomen tej niedojrzałej formy zaspokajania seksualnego. Wiemy iż wiele mężczyzn trudzi się próbami normalnego zaspokojenia pragnienia, ale czy dzisiejszy świat na to pozwala? W tym artykule spróbuję wniknąć głębiej w nasze umysły, kulturę i filozofię by zrozumieć podstawy tego uzależnienia i tej przyjemności. Z drugiej strony już długo myślałem nad napisaniem wpisu z zakresu seksualności człowieka, jednak moje zainteresowania krążyły zwykle między językiem hebrajskim a templariuszami. Zostawmy ich i pójdźmy dalej.

Żydzi stworzyli doktrynę -nie marnowania nasienia- ich założenie wynikające z długo wiekowych doświadczeń mówiło, że "ten który zaspokaja się ręką będzie miał słabe potomstwo" Czy to jest prawda? W gruncie rzeczy tak, długoletnia masturbacja prowadzi do zmniejszenia ilości plemników w nasieniu. Ktoś by spytał? Jaka jest najlepsza? Otóż Żydzi (jak i późniejsi naukowcy) mówią, że najlepsza jakość nasienia jest po 3-4 dniach współżycia. Tak, Bóg Żydowski chce 3 razy seksu w tygodniu. Jest to zapisane w Talmudzie więc próżno tego szukać w Biblii.

Z tej myśli, że nasienie to życie powstała myśl chrześcijańska. Uznała ona, że mężczyzna wstrzemięźliwy może tworzyć dobrych i silnych chrześcijan. W średniowieczu było duże zapotrzebowanie na silnych chrześcijan, wtedy też za św. Augustynem chrześcijanie uważali, że dziecko tworzy się w 6 tygodniu ciąży z powodu ukształtowania głowy. Dopiero filozoficzny egzystencjalizm i marksizm zrewidował poglądy chrześcijan każąc im utrwalić przekonanie, że byt ludzki tworzy się od połączenia komórek. Dlatego też masturbacja była przez długi okres uznawana za zło, swoisty żenujący obraz dla silnego człowieka. Przypatrzmy się temu obrazowi.

Wniknął on w nas tak bardzo, że większość nas uznaje masturbację za niższy, od seksu, próg przyjemnościowy. Jest on dla grubych, słabych ludzi przed komputerami. Pragniemy wyższego progu przyjemności, ale nie możemy wyzbyć się dolnego. Uzależnienie. Wystarczy trzy kliknięcia myszką żeby dobić do burdelu pełnego kobiet. Z jednej strony nasze umysły pragną takiej kobiety która występuję w pornografii. "Nie wypuścilibyśmy jej z łóżka" tak się mówi. Z drugiej strony jakaś druga, nasza wewnętrzna część gardzi nimi uznając je za kawałek mięsa. Ale dla przytłaczającej większości mężczyzn zdrada wciąż jest okropnie bolesna i jest aktem nienawiści. Szukamy więc kobiety innej, wiernej i inteligentnej, skromnej ale szalonej w łóżku, tylko dla nas. Nie można tego pogodzić z pornografią i wiemy to, oglądając zdjęcia nagich kobiet. Oceniamy je w ogóle nie biorąc uwagi ich umysłu. Wiemy już, że to nie ta kategoria kobiet, to inna - do oceniania ciała.

Niektórzy dają sobie spokój z poszukiwaniami i oddają się zmiennej monogamii, ot Tinder. Paradoksalnie najwięcej na Tinderze tracą kobiety, stają się tymi do oceniani - 2/10 9/10 - a nie do rozmowy. Co prawda uznajemy kobiety jako równoprawne, ale te inteligentne chcielibyśmy ukryć przed zakusami maniakalnych "bolców". Jest to niewątpliwie dysonans, żyjemy dwoma typami kobiet - dzikiej, dla wszystkich, szalonej i do oceniania - kobiety upustu seksualnego i drugiej wiernej, skromnej, pięknej i inteligentnej która objawia się rzadziej w filmach i książkach a w życiu jeszcze mniej. Ta druga kobieta to niewątpliwie kobieta filozofii chrześcijańskiej i rzymskiej. Normalna, jakbyśmy powiedzieli dzisiaj, tworząc margines dla tych którymi się przyglądamy przed komputerami i smartfonami.

Problem leży jeszcze gdzieś indziej, rodzina, założenie jej, oddaliło się od naszych celów. Jest ona nieistotna dla jednostki chcącej przeżyć w dzisiejszym, zbyt zindywidualizowanym świecie. I kiedy ktoś nas pyta - Chciałbyś mieć dzieci?- odpowiadamy oczywiście - Tak, ale wtedy wtedy wtedy... - To kwestia ekonomiczna, ale nie tylko, wpływająca nawet na naszą moralność. Ubezpieczenia sprawiły, że nie musimy już dbać o to, żeby ktoś się nami zaopiekował, zaopiekuje się przecież nami Państwo. Podatki zaś dokonały przewartościowania i rodzina, kiedyś cel pierwszy, dzisiaj stał się trzecim czy czwartym.

W naszych umysłach walczą dwie filozofie, w zasadzie jedna po pierwsza jest zbiorem pragnień i żądz - konsumpcjonizm i normalność. Ten pierwszy charakteryzuje się wielką ilością lajków, wielką ilością kobiet i wielką ilością pieniędzy. Ten drugi charakteryzuje się wiernością partnerów, przyjaźniami nad lajkami i pieniędzmi by starczyło na to co chcemy robić. Już w tym "co chcemy robić" tworzy się haczyk ponieważ dla wielu z nas pieniądze stały się celem. To nic złego (proszę chrześcijaństwo zostaw mnie) ale gdyby łączyło się to z oszczędnością, pracą i inwestycjami. Ale my nie chcemy oszczędzać, my chcemy wydawać. Nadal wygrywa w naszych umysłach filozofia normalności, chcę zarobić na życie, ułożyć się gdzieś z kobietą/mężczyzną, mieć dzieci, móc je wychować, ale coraz bliżej jesteśmy tej krótkiej chwili na końcu masturbacji, kiedy w jednym momencie jesteśmy bogaczami. Niektórzy tak się od tej chwili uzależnili, że wydaliby wszystkie pieniądze na swoją krótką przyjemność.

Nasi dziadkowie nie mieli takich problemów. Harry Truman znany z jurności potrafił łączyć cechy męża stanu i człowieka dobrego w łóżku. Znany z umiłowania jednej żony sprawiał, że było wszystko słychać w Białym Domu. Nie przeszkadzało to jego żonie być skromną, dobrą matką i pierwszą damą. Z seksu z powodu uczestniczących w filmie pornograficznym zrobiliśmy małe aktorstwo. Zbrutalizowaliśmy go i trudno jest nam żyć gdy wyobrażamy sobie naszą dziewczynę/żonę jako kobietę lekkich obyczajów. Nasza masturbacja stała się zaś bardziej "zwykła". Zdarza się ot tak. A więc i filmy które oglądamy, strony które znamy stały się stronami w naszym harmonogramie życiowym. Częścią miejmy nadzieję odłączną, ponieważ nie będziemy mogli przez wiele lat utrzymywać konsensusu między naszymi głowami a spodniami. W końcu któraś filozofia, któraś część ciała będzie musiała przeważyć. Porno będzie musiało być coraz mocniej zaostrzone a fabuła bardziej ztabuizowana. Mamy, Taty, Siostry, Bracia. To już się dzieje, ponieważ klasyka wszystkich nudzi. Nie dobrze to świadczy o kondycji naszego rozumu, tej części która szuka normalnej kobiety.

Pytanie czy nadal mogę się odwoływać do rozumu. Jest on stępiony przez krótkotrwałą przyjemność której chcemy jeszcze, jeszcze i jeszcze. Trudno to zatrzymać, ale gdyby do tego doszło czeka nas rewolucja nie tylko życiowa ale też ekonomiczna, polityczna i filozoficzna. Nie jesteśmy zdani na porażkę. Synteza tych dwóch filozofii może być dla nas normalna, możemy poszukiwać kobiety wiernej tylko nam i dobrej tylko dla nas w łóżku. Pytanie ważniejsze brzmi - Czy musimy przyjmować pierwszą filozofią, konsumpcjonizmu w całym pakiecie? -

Odpowiedź brzmi - Nie -

#publicystyka #filozofia #kultura #gruparatowaniapoziomu #religia #ciekawostki #4konserwy #ockham
B.....a - O największym złym uzależnieniu
Męska introspekcja

Zaskoczę i nie będę ...

źródło: comment_VkRqLuof50aKGSos9e8JrGp155tAyN1e.jpg

Pobierz
  • 85
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@CzerstwaBulka: Z tego że Biblia sankcjonuje kontrolowanie swojej seksualności nie wynika, że jest to wymysł chrześcijański. Tego typu wzorce pojawiają się, jak się wydaje, w każdej rozwiniętej cywilizacji. Moim zdaniem z tego powodu, że trudno jest się społeczności skupić na czymś sensownym, gdy zbyt dużo energii i potencjału marnuje się na zaspokajanie potrzeb seksualnych, które na dodatek mają tendencję do stawania się coraz bardziej wyuzdanymi i wymagającymi.
Za to rozpasanie
  • Odpowiedz
@Brzytwa_Ockhama: what? Kiedyś normalne było chodzenie głów rodzin do burdeli i nikt z tego nie robił problemu. Oczywiście to pobłażanie dla realizowania swoich seksualnych potrzeb poza małżeństwem nie dotyczyło kobiet.
  • Odpowiedz
Biblia jest źródłem moralności, więc nie bardzo można mówić o tym czy Biblia jest moralna. To ona definiuje moralność.


@Brzytwa_Ockhama: Hm, a to dla mnie kontrowersyjne, bo ktoś może źle zrozumieć. Sprecyzowałbym że biblia jest jednym ze źródeł moralności, moralności np. chrześcijańskiej a nie wszelakiej.
  • Odpowiedz
@JakisTakiNick: Śmiem wątpić czy jest jakakolwiek inna tak mocno osadzona w myśleniu. Spójna grecka nie istnieje, to zbiór różnych filozofii jak idealizm, materializm, hedonizm mających także własne systemy etyczne. Na używanie tych etyk mogą sobie pozwolić tylko osoby inteligentne, znające filozofię, ale oni także będą żyli w systemie pojęć wypracowanych przez chrześcijaństwo. Rzym? To już ciekawsza koncepcja, ale Rzym przede wszystkim zdefiniował nam prawo. Ale to prawo także jest pochodzenia
  • Odpowiedz
Ubezpieczenia sprawiły, że nie musimy już dbać o to, żeby ktoś się nami zaopiekował, zaopiekuje się przecież nami Państwo.


@Brzytwa_Ockhama: pytanie, czy dzieci są dłużne rodzicom cokolwiek za jedynie fakt bycia powołanymi do życia?
Druga sprawa: wydłuża się średni czas życia człowieka i, w związku z tym, opieki nad starszymi. Tak zwane sandwich generation staje się coraz szersze i bez instytucjonalnej pomocy będzie trudno absolutnie wszystkim zorganizować zasoby na pracę, rozwój (zwłaszcza w dziedzinach wymagających ciągłego dokształcania) i rodzinę.

Ależ naturalnie były! Ale wejście trzynastolatka do burdelu byłoby najszybszą plotką świata i wstydem dla
  • Odpowiedz
@tyrald: Tej lewicy nawet nie czuć ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Może nie są dłużne, ale na pewno powinny być wdzięczne, w końcu nie zaistniałyby.

Druga sprawa: wydłuża się średni czas życia człowieka

W zasadzie nie do końca jest to prawda. Ludzie którzy zwykle przeżyli niemowlęctwo i lata dzieciństwa zwykle żyli tak długo jak my. Katon Starszy umarł w wieku 85 lat. Nasza "średnia długość życia" wydłużyła się ponieważ zawsze do żyjących obywateli dodaje się śmierć dzieci i tak zwykle to choroby dziesiątkowały dzieci. Jak ktoś przeżył parę lat dożywał sędziwego wieku, nawet 100tki. Po prostu dzisiaj ratujemy znacznie więcej
  • Odpowiedz
Może nie są dłużne, ale na pewno powinny być wdzięczne, w końcu nie zaistniałyby.


@Brzytwa_Ockhama: tutaj, niestety, nie każdy się zgodzi.
Są ludzie, których bilans "pozytywów" i "negatywów" raczej nie jest korzystny (przykłady w spoilerze) i zapewne wolałyby nie zaistnieć. Trudno jest mi też przyjąć argument statystyczny: jeżeli większość osób uważa, że życie jest warte tego, to pozostali mają się nie wypowiadać? Jak bardzo empatycznym społeczeństwem
  • Odpowiedz
@Brzytwa_Ockhama: tekst napisany całkowicie z męskiej perspektywy. Kobieta ma takie samo prawo do seksualności jak mężczyzna, tymczasem ty w swoim tekście o tym zapominasz.

Mam wrażenie że twoja idealizacja dawnych czasów, bierze się po prostu stąd, że mężczyźni (a więc i ty i ja) mieli wtedy łatwiej. Dyktowali kobietom co im wolno, a co nie, zwłaszcza w sferze seksualności. Więc imo tak naprawdę tęsknisz za tą władzą którą nasi dziadkowie
  • Odpowiedz
@DJtomex: No naturalnie, że z męskiej perspektywy. W końcu drugie zdanie zawiera słowo - introspekcja -. Nie odbieram tego tekstu jako idealizację starych czasów. Raczej jako opis procesów zachodzących w społeczeństwie zachodnim, przede wszystkim od czasu narodzin pornografii internetowej.

W zasadzie jestem poetą i nigdy nie pchałem się mocno do patriarchatu. Niektóre wiersze które znajdziesz na moim profilu są właśnie do Bogini. Władza nad kobietami mnie mniej interesuje. Za Kantem
  • Odpowiedz
@Brzytwa_Ockhama: nie, miałem na myśli to że kobieca seksualność była obłożona setkami zakazów i nakazów, podczas gdy męska nie, co stwarzało naturalną przewagę w sferze seksualności mężczyzn nad kobietami. Dzisiaj te reguły już niemal nie istnieją i my mężczyźni nie mamy tej przewagi jaką mieliśmy dawniej w relacjach damsko-męskich.
Jesteśmy teraz po prostu w miarę równi.
  • Odpowiedz
@DJtomex: W zasadzie mężczyźni którzy nie byli dobrze urodzenie też byli obłożeni setką nakazów i zakazów. Etykieta, savoir-vivre, dobre zachowanie różnie to nazywano. Mężczyzna musiał działać w wyznaczonych mu ramach przez społeczeństwo. Nadal musi, lecz te więzy rozluźniają się z powodu nowego stylu życia i zmiennej monogamii. Reguły nie istnieją dla mężczyzn poszukujących kobiety jako kawał mięsa, wcześniej bowiem mężczyzna chodzący na prostytutki był tym gorszym, słabszym. Ale i prostytucja
  • Odpowiedz
Być może założenie rodziny spadło w rankingu celów.


@Brzytwa_Ockhama: Badania na przeludnionych populacjach szczurów pokazały, że samce w takich środowiskach przestają się interesować samicami pod względem prokreacji,a samice stawały się coraz bardziej agresywne. Za dużo nas jest i stare wartości są już nieaktualne.
  • Odpowiedz