Wpis z mikrobloga

#webdev #programista15k

Czołem mirki. Mam pytanie - otóż niedawno zmieniałem pracę i zostałem zatrudniony w kilkuosobowej firmie jako programista PHP (mid/senior). Jednak, jak się okazało, oprócz programowania w PHP moimi obowiązkami mają być także: wycena czasowa projektów i odpowiedzialność za ich dotrzymywanie (wystarczy jeden dzień opóźnienia = szef zły), kontakt z podwykonawcami (np grafikami) i ich poganianie, kontakty z klientami. Ponadto, pierwszego dnia pracy dowiedziałem się że będę musiał napisać dokumentację autorskiego systemu CMF którego tam używają (na bieżąco przy okazji pracy nad swoim pierwszym projektem podczas którego będę się jednocześnie uczył wszystkich jego funkcji). Dzisiaj okazało się także że muszę wykonać optymalizację szablonu bo jego twórca #!$%@?ł i ma niski wynik w Google Pagespeed. On nie potrafi tego ogarnąć więc ja muszę po nim poprawiać (mimo że webmasterki nie ogarniam wcale). Większości z tych rzeczy nie mam zapisanych w umowie.

No i sam nie wiem - czy to normalne? Póki co nastawiam się na złożenie wypowiedzenia po doprowadzeniu pierwszego projektu do końca (przyszły tydzień). Wydaje mi się że mój nowy szef jest trochę Januszem i nie warto z nim współpracować. A wy jak myślicie, uciekać czy zostać?
  • 8
Jednak, jak się okazało, oprócz programowania w PHP moimi obowiązkami mają być także: wycena czasowa projektów i odpowiedzialność za ich dotrzymywanie


@Jake_921: to jak wyglądało ogłoszenie? Programista PHP czy team leader/project manager? Idziesz do szefa i mówisz, że w ogóle nie czujesz się w zarządzaniu ludźmi i nie chcesz robić za project managera.
@Jake_921: #!$%@? to. Tak po prostu. Ta robota to nawet nie jest menago projektowy żebyś nabył jakiegoś skilla, a i kasa powinna być inna niż za mid/seniora php. Jeszcze wyceny projektów/czasu na projekt rozumiem, ale reszta? Jak masz nóż na gardle to rób i już teraz szukaj innej roboty, jak nie masz to zwijaj manatki już teraz.
@npsr: @zackson: @bartula123: @xDrope: Dzięki za rady i wsparcie! Dzisiaj złożyłem wypowiedzenie (za porozumieniem stron). Gość próbował mi wmawiać że mało umiem, że nie wykonuję poleceń służbowych i swoich obowiązków, ale nawet nie potrafił odpowiedzieć na mój zarzut że wykonuję to na co się umawialiśmy, a to co mam wpisane w CV jak najbardziej potrafię robić. No więc wyszło na dobre, cieszę się że załatwiłem to od razu