Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
1 Badz mną
2 Przynieś do domu wypłatę over 3k i zostaw w szufladzie
3 Za dwa dni idziesz do szuflady bo potrzebujesz stowke
4 Patrzysz a tam leży 200zł
5 pytasz #zona gdzie piniondz
6 Okazuje się że #zona zapłaciła za kredyt byłemu mezowi, który "nie ma piniedzy" ale wozi sie autem z salonu i nie placi rat ktore kiedys wzieli razem
7 #!$%@?ąc suche bułki umrzyj w środku że jesteś skarbonką dla byłego fagasa
8 Rachunki tak bardzo niezapłacone
9 Brak profitu
#truestory #smutnazaba ##!$%@?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: ludolfina98
  • 97
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ediz4: kobiety maja lepiej opracowany multitasking, potrafia zapamietac wiele potrzeb i ogarnac wydatki na wszystkich plaszczyznach. Jesli sa madre i ogarniete lepiej zapanuja nad wielozadaniowa inwestycja jak gospodarstwo. Niestety ogarnietych kobiet jest malo wiec mezczyzni w to nie wierza.
  • Odpowiedz
@L_Anarchiste:

Mężczyźni nigdy nie mają problemu z myleniem lewej i prawej strony, a u kobiet zdarza się to notorycznie. Z czego to wynika? Kobiety mają o 30% więcej połączeń między lewą i prawą półkulą mózgu. U pań jest on zaprogramowany do wykonywania wielu zadań jednocześnie. Dlatego kobiety słyną z podzielności uwagi, obie ich półkule mózgowe nigdy się nie wyłączają. Jak widać, ma to również swoje wady. U mężczyzn z
  • Odpowiedz
@ediz4: mowilam strikte o prowadzeniu gospodarstwa przed wojna. Rola mezczyzny byla ciezka praca w polu ewentualnie praca u kogos. ktos musial wszystkie wydatki ogarniac i to byla kobieta. pamietala ile ton zboza kupic, ile kaczek, ile potrzeba na czesci do maszyn rolniczych, na szkole dla dzieci, kiedy sprzedac miod, kiedy jajka. Do dzisiaj jak pojedziesz na wies zdarzaja sie takie gospodarstwa, ktore bez kobiecego zarzadzania dawno by upadly.
  • Odpowiedz
@ediz4: anegdotycznie. Nawet jak sobie przypomne w mojej rodzinie, dziadek prowadzil dosc duza firme za komuny i wiekszosc zyskow dawal babci co miesiac "na dom" po czym niebardzo sie interesowal. (jego ksiegowa w firmie byla tez kobieta- dziadka synowa)
i babcia rozporzadzala. kupowala wszystko okazyjnie, hurtem, z wyprzedzeniem- owoce na zaprawy, swiniaki na zime, grzyby, ziemniaki, wegiel, sadzonki do ogrodu, byl fundusz remontowy, kasa na leki, na samochod, na pomnik
  • Odpowiedz