Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, czuję się bardzo samotna. Mam wielu wiebicieli, dostaję kwiatki od kolegów z pracy, ciągle zaproszenia na wspólne wyjścia... Ale kiedy zaczyna się cos rodzićuciekam... Jest tak aż od 1,5 roku po tym jak zerwał ze mną chłopak, którego kochałam.
Od tamtej pory jestem obojętna. Jak już jest mi z kimś dobrze okazuje się, że ta osoba ma nałogi, albo jest #lobuzkochanajmocniej. Może to płytkie ale lubię gotować z chłopakiem którego kocham, żartować, dostawać kwiatki, albo iść z winem na kocyk i się kochać pod gwiazdami, wychodzić na kolacje. Każdy chłopak którego spotykam najwyższą ambicję randki przejawia zabraniem mnie do klubu albo na piwo, gdzie wyraźnie komunikuję że nie piję alkoholu.
Pomijając już to że część z tych facetów jest zajęta, część chce iść ze mną do łóżka i zostaje może ze 2óch dobrymi zamiarami ale najczęściej nie odpowiadających mi w takim codziennym spędzaniu czasu.
Nie mam wygórowanych oczekiwań, przeciwnie. To, żeby facet nie chlał piwska na każdej randce, nie palił co pół godziny, był czasami szarmancki i przyniósł mi różyczkę za 5 zł albo wyszedł ze mną do moich znajomych na kolację, czy do biblioteki a nie do klubu oglądać się za dupami a potem #!$%@? żreć kebaba to tak dużo? I mówię tu o facetach w wieku 20-35.
Moje ostatnie 1,5 roku? Chłopak który na pierwszym spotkaniu wyznał mi że mnie kocha i chce za mnie wyjść, że zerwał właśnie dla mnie 4letni związek-27 lat, 1 randka. Chłopak który jednego dnia wysyłał mi róże, drugiego próbował zmusić do seksu i wydzwaniał pijany że mi nie zależy - 33 lata, 2 randki. Chłopak, który jak się okazało pije, bierze kodeinę codziennie i tak naprawdę nie ma pracy, utrzymuje się z alimentów od rodziców- 25 lat, 1 miesiąc spotykania się (wyszło na jaw po zawartości kosza na śmieci jak byłam u niego w domu po raz pierwszy). Chłopak, który na początku przychodził do mnie z kwiatami, zabierał do kawiarni gdzie menu było pisane wierszem i leciała muzyka klasyczna bo wie że tak lubię, a na kolejne randki do klubu albo do mnie chlać browary bo na dworze zimno a do tego tendencja do agresji (pomijając to że jak już mnie złapał do związku nie było ani jednej randki na której nie śmierdziałoby mu strawionym alkoholem z ust)... 30 lat, 2 miesiące spotykania się.

Powiedzcie czy ja mam oczekiwania z kosmosu? #logikarozowychpaskow #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 15
@AnonimoweMirkoWyznania: A czy przypadkiem nie jest tak, że nadal myślisz o poprzednim partnerze i porównujesz z nim innych? Co do tych facetów to wydaje mi się, że z racji tego, że czujesz się samotna, chcesz na siłę sobie kogoś znaleźć i tak popadasz właśnie w takie mało warte znajomości. Poczekaj, trochę, daj sobie czas, nie spotykaj się z każdym facetem napotkanym na Twojej drodze.
Tak z ciekawości zapytam, ile masz lat?
SzklanaLoszka: Tez nie mam oczekiwan z kosmosu, a od siebie mam wiele do zaoferowania, jestem ulozony, mam dobra prace, nie pale i nie pije bo nie lubie, sporo roznych zainteresowan, a wygladam calkiem ok (silownia, poranne biegi) mimo to samotny.

Nie jest to zadne ogloszenie, po prostu pokazuje, ze ocenianie facetow po kilku przypadkach jest błędne. Spokojnie, otwórz sie bardziej a moze ktoś normalny Cię zauwazy.
Nie zdziwilbym się gdyby ktoś
@AnonimoweMirkoWyznania :

1) Głupio o to trochę pytać, ale może po prostu sama takich facetów z jakichś względów przyciągasz?
2) Czy zastanowiłaś się, co tak naprawdę masz sobą do zaoferowania?
3) Po co wysyłasz sprzeczne sygnały, że alkoholu nie lubisz, jak go lubisz, tylko na kocyku pod gwiazdami? Nie prościej być szczerym?
4) Gdzie poznajesz tych facetów? Może warto wyjść trochę gdzieś dalej, niż tylko do pracy?
5) Skoro masz wielu wielbicieli,