Wpis z mikrobloga

@Shanny: To już jest inna sprawa jak najbardziej. Ale jak Ci pies naleje na środku pokoju to co innego możesz zrobić zamiast lekko palnąć w główkę i nawrzeszczeć (oczywiście gdy o niego dbasz, jak nie wyprowadzasz to sie prosisz ( ͡° ͜ʖ ͡°) )?
Lew jest po prostu zbyt dumny żeby palnięcie w główkę wystarczyło ( ͡° ͜ʖ ͡°). Cierpienie w zamian za
@Shanny: Jeśli się nauczył to chwała Ci za to. Ale ja nie wierzę, że to nie jest po prostu jednostka jedna na 5. Wolę niezawodne nagroda-kara. Potem jakiś kundel straszy mirkowi dziecko albo albo rani jak to się wiele razy na mirko czytało (nawet zresztą na głównej ostatnio spieprzył sobie z podwórka i kozła pogryzł) i ni chu nie zareaguje na krzyki. I czyja wtedy jest wina? Przecież nie psa. Jak
@cl_master: A wez sie troche doucz, bo takie glupoty piszesz, ze szkoda strzepic ryja. Mialem dwa psy, wszystkie wychowalem bez bicia. Przeczytalem kilka ksiazek na ten temat i w kazdej bylo napisane jak wol "NIE NALEZY BIC ZWIERZECIA". Miedzy innymi dlatego, ze zwierze przedtraszone i bite czesto robi sie agresywne.
Kolejny wykopkowy prymityw 100 lat za murzynami. Dobrze, ze Ty sie nauczyles lac do kibla bez #!$%@? pasem przez ojca xDdd.
@cl_master: No nie wiem, te niewychowane i agresywne psy, które znam, były karcone negatywnie i dostawały gazetą w łeb. Jak byłam dzieckiem, to mieliśmy kundla, który dostawał po tyłku smyczą od mojej matki i był niedobry. Pies ciotki kilkukrotnie ugryzł kogoś w nogę, a też ciotka się na niego darla i lała gazetą. Pies się kulił na jej widok. Potem miałam psa wychowanego spokojnie przeze mnie i problemów nie było.