Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@lolingPL: @Vincenzo: jak ktoś podróżował tylko po Europie zachodniej, a ostatni raz na wschodzie był w 90 w Białoruskiej SSR, żeby kupić wódkę za grosze, to może się lekkko zdziwić, że w sumie to nie zmieniło się tam zbytnio...

  • Odpowiedz
Mieszkałem tam 4 lata i nikt mnie nie zabił i nie zakopał. Ba, nigdy nie spotkałem się z jakąkolwiek wrogością.


@semperfidelis: Trole od paru lat przekonuja, że Ukraińcy wściekle nienawidza Polaków. W połaczeniu z innymi stereotypami, wojna, słaboscia państwa i tym, że media przekazuja głownie sensacyjne - negatywne newsy z tego kraju to pogląd odwrotny do Twojego doświadczenia nie jest czymś dziwnym.
  • Odpowiedz
@lolingPL: Podaj taki przykład z mego życia. W Hiszpanii pytam przechodniów o pocztę a koleś mi odpowiada, że nie ma czasu mi pokazać. Na Ukrainie w Nadwórnej pytam starszą kobietkę o bar/restaurację a ta zaprasza mnie do siebie do domu na zupę, bo tego dnia było święto i bary były zamknięte :)
  • Odpowiedz
  • 0
Teraz do dyskusji wtrącił się ojciec mówią o tym, że grasują tam mafie, ktore mogą żądać za przejazd haraczu, albo zabić jak spostrzegą się że jesteś Polakiem. Zapytał się retorycznie czy mają tam jakiegoś konsula mówiąc że chyba w Donbasie. Mówi też że policja może od tak sobie zarekwirować auto podejrzewając że jest kradzione. XD
  • Odpowiedz
@lolingPL: Ja byłem tam na weekend autem na zagranicznych numerach. Bez problemu. Parkowaliśmy na hotelowym parkingu, a po lwowie poruszaliśmy się pieszo lub marszrutką. Ale polskich tablic jest tam więcej niż można by się spodziewać.
  • Odpowiedz
@lolingPL: @maniac777: Lepiej brać złotówy/euro i wymienić w kantorach w centrum Lwowa, najlepszy kurs.

Ja byłem swoim samochodem, zaparkowałem na ulicy i odziwo nikt go nie ukradł, nie zjadł, nie namalował barw UPA itd. A jak daliśmy kelnerce 50zł napiwku to nie napluła na Kazimierza, tylko szczęśliwa była. Po polsku normalnie można się tam dogadać.

Najgorsza jest granica - czekanie i zbieranie pokemonów-pieczątek na ukrainskim przejsciu. Tam widac
  • Odpowiedz
Mówi też że policja może od tak sobie zarekwirować auto podejrzewając że jest kradzione. XD


@lolingPL: W 2012 byłem autem przez miesiąc na Ukrainie - miałem 4 kontrole i tylko raz zapłaciłem mandat, ale słuszny za prędkość - stargowałem do 100 hrywien czyli jakieś 40 zł po tamtym kursie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Policja zmienia podejście, już nie traktuję gościa z zagranicy jak okazji do zarobku,
  • Odpowiedz
@lolingPL: Nigdy w życiu nikt mi nie sprawdzał na granicy, czy mam jakiekolwiek pieniądze. Pół paszportu z------e pieczątkami ukraińskimi. Nawet nie wiedziałem, że taki przepis istnieje.
Jeździłem samochodem. Wszystkie spotkania z policją były spowodowane albo zbyt szybką jazdą albo wyprzedzaniem na ciągłej. Nigdy nie zatrzymali mnie ot tak, żeby wyciągnąć kasę.
  • Odpowiedz
Lepiej brać złotówy/euro i wymienić w kantorach w centrum Lwowa, najlepszy kurs.


@lolingPL: @T34v2: Ja miałem lepszy u siebie w mieście. Ale różnica była niewielka. Pomiędzy kantorami we Lwowie potrafi być spora rozbieżność.

PS: Jak z samochodem to polecam na jakieś zakupy pójść do Metro (przy wjeździe do Lwowa). To odpowiednik naszego Makro, ale może tam wejść każdy kto ma paszport. Polecam wódkę Nemirof Premium :)
  • Odpowiedz