Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Eh, siedze sobie tą cała noc w domu, rozmyślam. W tym czasie na swojej studniówce z jakimś fagasem bawi się, jeszcze do czasu ''moja dziewczyna marzeń''. Mi pozostało oglądać tylko zdjęcia i filmy, dobrze że nie mam jej na tym #!$%@? snapchacie.

Poznałem ją przypadkowo, szukałem kogoś w zastępstwie partnerki na studniówke XD. Ogólnie to niezła inba wyszła, bo zaproponowałem jej pójście nie wiedząc ze się z kimś spotyka. Poszła by ze mną, gdybym nie #!$%@?ł jednej rzeczy no i wiadomo że ten typ by sie ostro #!$%@?ł więc nie chciałem szukać guzu, a tak poszedłem jeszcze z kimś innym. Tu szczerze historia mogła by się zakończyć, ale podpity na studniówce poprzysiągłem że muszę ją mieć. Na samej studniówce spotkałem jeszcze inną partnerke z która tam kiedyś pisałem i która robiła mi na złość na tej studniówce, czyli tańczyła ze swoim partnerem pozwalając na dziwne ''masowanie'', tańczenie ala z dirty dancing czyli podnoszenie do góry, jednocześnie gapiła się na mnie by mnie #!$%@?ć czym chciała spowodować zazdrość we mnie. Poszła z kimś innym, zauważyła się dobrze bawię, to trzeba mnie #!$%@?ć. Te baby

Wracając na drugi dzień odrazu, musiałem sie jej pochwalić że jaka to studniówka była dobra, ona przepraszała że nie mogła ze mną iść. I tak notorycznie zaczęliśmy sie poznawać, w szkole już byliśmy na cześć..Do dziś pamiętam jak się pewnego dnia w szkole ubrała się bym potem miał mokre sny. Kumple mi tylko zwracali uwage ''anon, ale ta twoja dziewczyna dziś się ubrała, pewnie dla ciebie'' Anon nie wstydź się, niestety ale wstydziłem się ostro, mózg mi się gotował i czasami mijając na korytarzu zamiast zaczepić ją, to potrafiłem beknąć tylko cześć. Stuleja...
Zarzekała się też, ze ten kolega który do niego wypisuje do tylko kolega przez którego nie poszła ze mną na studniówke. Pisało mi się z nią dobrze, była mną zainteresowania no i tutaj popełniłem błąd. Wychodziłem z założenia że chce ją lepiej poznać, by potem zrobić krok naprzód i zaprosić ją na spacer, itp. I tak poznawałem ją, i poznawałem.
Potrafiła czasami, tak jakby sama rozpocząć temat spotkania, ''anon lecisz w weekend na jakaś impreze''? albo ''anon jak sprzątasz u siebie na chacie, to potem do mnie wpadnij''. Tak, tutaj to powinienem rzucić wszystko i lecieć. Nie zrobiłem tego, po części dlatego że mieszka parę km stąd i nie miałem auta dostępnego XD
Po pewnym czasie zauważyłem że dziewczyna zaczęła tracić moją osobą zainteresowanie, rzadziej odpisywała. W tym czasie poznała kogoś nowego, co gorsze poszła z nim na wesele, a tam wiadomo różne rzeczy mogą się dziać. Ja ostatkiem próbując przeważyć ją na swoją stronę, odważyłem sie zaprosić jakoś w piątek na jakiś spacer i wtedy ''anon, ja nie moge sie teraz za bardzo spotykać, bo jeden mi wystarcza'' zapytałem czy to ten sam, czym odpowiedziała mi ''ten to chyba na poważnie'' i z nim była na tym weselu.
Poczułem że mogłem wpaść w friendzone ''anon on dostępu do fejsa nie ma'' wiec chciała bym z nią jeszcze pisał i się pewnie jeszcze starał.
Zachowałem twarz, popisałem jeszcze na jakieś pierdoły i wysłałem wiadomość że się żegnam, w tym momencie #!$%@?ło mi neta, albo się pakiet skończył i wiadomość do dziś tkwi jako ''wysłana'', zamiast ''odczytano''. Ogólnie to tak bym sprawy nie zostawił, gdyby w mój ostatni dzień szkolny nie zobaczył jej podczas lekcji, przez okno gdy wtula się w niego, przestawia go swoim koleżankom czy co tam i kolejno nie odjeżdza nim na jakieś 10 minut. Po tym zawinąłem się wcześnie do domu, byłem #!$%@?. Na zakończenie IV klas, udawałem że sie świetnie bawię na zakończeniu, ona siedziała za mną i wpatrywała się we mnie jak w obrazek, do dziś pamiętam foty ze szkoły na potwierdzenie tej tezy xD. Ogólnie chciałem ją skasować z fb, ale byłem ciekawy kiedy zmieni nawet ten durny status na FB w związku. I tak czekałem, czekałem i doczekałem się ze dodała status, wcześniej go nie miała. Ale na wolny. Po znajomości ze mną laska zmieniła image, stała sie atencjuszką, już nie nosi okularów, nosi soczewki. Lansuje się na instagramie, kiedy ze mną pisała to sie nawet wstydziła podać, bo mało tam miała. Chwali się imprezami, z koleżankami z Warszawy. Po tej akcji widziałem ją jeszcze z 2 razy, za każdym razem czułem jej wzrok na mnie.

No, przez wlasną głupote straciłem szczerze taką dziewoje, powinienem odrazu złapać ją za włosy, tyłek i zrobic z nią porządek a nie cackać sie jak jakiś #!$%@? alvaro. Rok temu, smieszkowałem z walentynek razem z nią, w tym roku znowu będę sam. Może to i lepiej, niż być z atencjuszką. Czekam tylko na zdjęcia ze studniówki, z kim była.
Moja historia to przestroga, że nie warto szczerze czekać, czekać za długo z podjęciem decyzji...

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Eh, siedze sobie tą cała noc w domu...

źródło: comment_uKGjvwGncVUuDs2sOEMTsh3o2ERbu1ek.jpg

Pobierz
  • 7