Wpis z mikrobloga

Murki, czy ja tracę słuch? ;______;

Mieliście tak kiedyś, że dzień po zauważeniu zatkanych uszu (np. przy chorobie) na drugi dzień jedno z waszych uszu było po prostu totalnie upośledzone?

Otóż dzisiaj, zaraz po przebudzeniu się, zauważyłam, że slysze "podwójnie" - tak jakby normalną falę dźwiękową + falę całkiem zniekształconą - o pare tonów niższa. Obie w połączeniu dają upiorny efekt, a ja go slysze non stop.

Ale to, co usłyszałam chwile pozniej jak chciałam porównać lewe ucho z prawym dopiero mnie zszokowało.

Otóż roznica jest kolosalna. Przyłożyłam telefon z piosenką dobrze mi znaną do ucha prawego, jednoczesnie zatykając lewe - wszystko raczej normalnie.

Ale różnica, jaka występuje w słuchaniu samym lewym uchem... Masakra. ;
_____;

Cały dźwięk jest zniekształcony, pełen fałszów. Tak jakby odbiór fal dźwiękowych całkowicie uległ upośledzeniu, a ja bym była głucha na wielu częstotliwościach.

Jeśli miałabym odtwarzać dźwięk z lewego i z prawego na zmianę (śpiewać), to dla osoby trzeciej by to brzmiało jakbym po prostu ciagle zmieniała tonacje.

Miał ktos z Was cos takiego?

#pytanie #pytaniedoeksperta #uszy #laryngologia #medycyna #choroby #przeziebienie #lekarz #zalesie #pomocy
  • 32
@Shishu: @tHoePs: Ano, już jestem na dzisiaj umówiona, ale dopiero na 17. Ale ze nie daje mi to spokoju (bo kazdy dźwięk brzmi UPIORNIE, inaczej niż zawsze), to do tego czasu coś chciałam o tym poczytać. Tylko kurka nic nie moge znaleźć. Nic co by przypominało to co mam ja...

Nawet głupie powiadomienie z wykopu brzmi dziwnie. ;-;
@MaxiimumR: A ty byłaś po chorobie? Ja tak miałem po niedoleczonym przeziębieniu (lekarz z uprawnieniami z allegro mi się trafił...), że odczuwałem lekkie ciśnienie i mocne zagłuszenie w lewym uchu. Zostało mi to nawet po zupełnym wyleczeniu przeziębienia. U laryngologa okazało się, że po prostu wydzielina z zatok dostała się do ucha i tam sobie siedziała. 3 wizyty w ciągu 2 tygodni na NFZ i przedmuchanie gruszką i jest dużo lepiej
@Yaggar: Właśnie nawet jestem podczas choroby. Zaczęło się w niedziele, ale chyba nie doleczyłam, bo gardło nadal mnie męczy, a doszły do tego jeszcze zatoki.

Czyli to rzeczywiście może być powiązane stricte z zatokami... No cóż. To pozostaje mi tylko czekać.

Trochę mnie uspokoiłeś, ze to moze byc wlasnie taka sprawa, ktora łatwo sie wyleczy. Tylko mimo wszystko nie chciałabym, aby ta dolegliwość została choc w minimalnym stopniu.

Nie moge sobie
@MaxiimumR: Nie ma sprawy :). Jeśli jesteś w trakcie przeziębienia i masz problemy z zatokami to na 90% wystarczy dmuchanie uszu. Zdarza się takie zatkanie jak mocniej zarazki zaatakują. Jak doleczysz przeziębienie to do laryngologa, bo jak jesteś zawalona to i tak niezbyt ci pomoże - wydzielina i tak cały czas będzie się kręcić w tym obszarze. Jeśli gardlo, gorączka etc ustąpią, a zostaną zatoki to też bym nie czekał.
Wizyty
@MaxiimumR: brałem encorton 2 tygodnie i jakoś po 5 dniach ustąpiło uczucie zatkania, trochę później pisk, ale tę różnicę w wysokości dźwięku jeszcze minimalnie słyszę (włączam sobie na stroiku do gitary jeden czysty dźwięk i porównuję chore ucho ze zdrowym. Całe leczenie trwało 2 miesiące, bo miałem 60 tabletek betahistyny. Koszt wszystkich leków to ok. 80zł