Wpis z mikrobloga

Gówniok siostry zawsze się zanosi i płacze kiedy nie dostanie na urodziny prezentu spełniającego jego wygórowane oczekiwania. I mówiąc wygórowane mam na myśli jakieś drony, playstony, kłady i inne gówno. Rok temu kupiliśmy mu ps4, ale miał tę konsolę dostać dopiero po tym jak zobaczymy jego reakcję na inny podłożony prezent - Wielki atlas zwierząt afrykańskich. Oczywiście się #!$%@? poryczał, później mu powiedzieliśmy, że mieliśmy dla niego jeszcze PS4, ale skoro nie potrafi docenić zwykłego prezentu to PS4 pójdzie dla dzieci w domu dziecka. Bo oni nic nie mają i by wszystko docenili. #!$%@? zrobił się czerwony jak flaga komunistów. Ostatnio truł dupę rodzicom, że już się nie popłacze jak znowu dostanie jakąś książkę i twierdzi, że zrozumiał swoje zachowanie. Mała przebiegła ryjówka. Jestem ciekawy dzisiaj jego reakcji kiedy się dowie, że ten wielki atlas ryb akwariowych to jedyny prezent jaki w tym roku dostanie. Czekam #!$%@?, aż rozpakuje, sztucznie się ucieszy i powie, że super prezent nieświadomy tego, że to #!$%@? koniec. xD

#feloniousgrupozakontrolo ##!$%@?
  • 15
@Felonious_Gru: może i pasta, ale jakie to prawdziwe....
Mój brat ostatnio chrześniakowi (lvl11) przywiózł spóźniony prezent urodzinowy, młody się już o niego dopominał. Jak zobaczył, że to mikroskop full zestaw to przez następne 4 miesiące nie wypakował nawet z kartonika więc przy najbliższej okazji brat mu powiedział, że już chyba nie potrzebuje od niego prezentów (rodzice robią lepsze) Młody się zagotował i odburknął "POTRZEBUJE" ehhh () o
@wez_cos_powiedz: Ej, ale jedna rzecz to bycie miłym i podziękowanie za prezent, a druga nietrafiony prezent. Mógł nawet dostać teleskop Hubbla, ale co mu po tym, skoro się tym nie interesuje? Co to za myślenie? Chciałabyś dostać zestaw narzędzi dekarskich? Albo komplet wiatraków do obudowy komputera?
@DywanTv: Młody przejawiał chęć otrzymania takiego mikroskopu. Poza tym jest oczytany (podejrzewam, że przeczytał więcej książek niż wszyscy tutaj komentujący) i mocno ogarnięty w różnych kwestiach nauki. Problem jest w innym obszarze - on nie zna wartości pieniądza, wydaje mu się, że żyje w świecie gdzie nagradzany będzie za każdym razem jak spędzi weekend u dziadków (przykład). Rodziców stać na drogie prezenty, nowinki techniczne itp itd.
Wracając do mikroskopu - nie
@DywanTv: Mogłabym przytoczyć więcej takich "kwiatków" młodego, ale to taka żenuła ()
Nikomu niczego nie wypominam czy bogactwa czy tego jak wychowuje dzieci, ale rzeczywiście wychowując się w tej biedniejszej rodzinie (ja też) więcej człowiek docenia. Przede wszystkim nie oczekuje, że zostanie mu dane. Piona Dywan