Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam poważny problem..
Jestem w związku od 4 lat, aktualnie studiujemy z #rozowypasek 170 km od siebie. Spotykamy się w weekendy, ale ona jest typową piwniczanką - nigdzie nie da się wyciągnąć. Nawet w wakacje spędzamy większość dnia w łóżku, a najdalsza wycieczka na jaką mogę liczyć to do sklepu czy restauracji. Chciałbym zwiedzić trochę świata, niestety z nią nigdzie nie pojadę bo panicznie boi się nowych miejsc (może to dziwnie zabrzmi, ale obawia się nawet skorzystać z toalety poza mieszkaniem/domem).. Na dodatek jest chorobliwie zazdrosna i każdy mój wyjazd samemu byłby końcem związku.
W przyszłym tygodniu mam ostatnie egzaminy, które na 100% zdam. I tutaj pojawia się moja przyjaciółka X ze studiów.. Zaproponowała mi wyjazd do Kenii na 2 tygodnie, bo osoba z którą miała lecieć nie może ze względu na jakieś sprawy biznesowe. Po zmianie rezerwacji miałbym praktycznie darmową podróż na czarny ląd. Poważnie rozważam czy nie wybrać się na wyjazd życia (pochodzę z biednej rodziny, nie byłem nigdy dalej niż nad polskim morzem, czy w górach i cały czas marzyłem o takiej ekspedycji). Różowego nigdy bym nie zdradził, ale całą podróż zachowałbym w tajemnicy z wyżej wymienionych przyczyn. Powiedziałbym że tym razem nie mogę przyjechać, bo uwaliłem egzaminy i jestem chory, albo coś w tym stylu. Byłaby to pierwsza taka sytuacja i pewnie nie podejrzewałaby mnie o kłamstwo..
Nie wiem co mam zrobić, może któraś różowa mi doradzi?
#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Taki związek to nie związek. Jeżeli masz zamiar ukrywać że wyjeżdżasz na dwa tygodnie to albo miej jaja i jej powiedz, albo z nią zerwij.

Sam byłem w podobnym związku przez 4 lata, tyle że to ja byłem tym kolesiem któremu za bardzo nie chciało się ruszać. Rozeszliśmy się i dopiero wtedy do mnie dotarło że siedzenie i "stulejowanie" w domu to nic dobrego.
  • Odpowiedz
Haha taki wyjazd z "przyjaciolka" i do tego w tajemnicy. No chlopak na medal. Jedz jak tak bardzo chcesz, ale musisz jej powiedzieć, w zyciu bym nie chciała byc tak oklamana.
  • Odpowiedz