Wpis z mikrobloga

Uchodźcy z Syrii sprowadzeni przez Fundację Estera otworzyli nowy lokal we Wrocławiu

"Chcemy zaprosić wszystkich do naszej restauracji HOMS, żeby spróbowali naszej kuchni. Wiemy, co ludzie myślą o nas, Syryjczykach, ale jesteśmy zwykłymi ludźmi, którzy lubią innych. U nas jest tak: jeśli kogoś lubisz, to zapraszasz go do siebie. To właśnie chcemy robić" - ogłosili w miniony wtorek bracia Tony i Muhannad Salloum, którzy, mimo ostatnich ataków na cudzoziemców, otworzyli lokal we Wrocławiu.

Bracia Tony i Muhannad, mimo że są wykształceni, od razu po przyjeździe do Oławy rozpoczęli pracę w jednej z miejscowych fabryk. Tak zarabiali na swoje utrzymanie i lokal, o którym myśleli od początku pobytu w Polsce. Nie unosili się honorem. - Bardzo szybko obudziła się w nich odpowiedzialność. Jesteśmy tu, mieszkamy, więc musimy na siebie zapracować i podporządkować się polskim zwyczajom - wspomina Tomasz.

Tony i Muhannad mają dostęp do Internetu i dobrze wiedzą, jakie nastroje panują wśród Polaków. Śledzą konsekwencje każdego kolejnego ataku na lokal prowadzony przez cudzoziemców. A takich jest coraz więcej. Dlaczego więc zdecydowali się na otwarcie restauracji? To jedyny biznes, w którym nieznajomość języka nie staje się barierą nie do pokonania.

To wcale nie znaczy, że Tony i Muhannad polskiego uczyć się nie chcą. By przełamać barierę językową, dwa razy w tygodniu chodzą na intensywny, przyspieszony kurs języka polskiego. Póki co, by zrozumieli, trzeba do nich mówić powoli, prostymi słowami, ale, jak zaznacza Tomasz, bardzo szybko robią postępy. Mają nadzieję, że dzięki temu będą mieli większy kontakt z Polakami.


LINK

Mireczki z #wroclaw, był ktoś i próbował?

#uchodzcy #neuropa #4konserwy #dobrewiadomosci i w ramach ciekawostki #syria
starface - Uchodźcy z Syrii sprowadzeni przez Fundację Estera otworzyli nowy lokal we...

źródło: comment_uyukS8h4rVvWmgkpdnALjrKbO7jIkde5.jpg

Pobierz
  • 75
@Karoleer: w TYM artykule masz wytłumaczenie:

Bracia Tony i Muhannad wynajmują powierzchnię restauracji od spółdzielni mieszkaniowej. Cały sprzęt i wyposażenie kupili od poprzedniego właściciela Raszida - jednego z synów polsko-syryjskiego małżeństwa, którego poznali zaraz po przyjeździe do Polski. To on pokazał im, jak prowadzić restaurację, jak nią zarządzać i przygotowywać posiłki.