Wpis z mikrobloga

tl;dr Upiór w operze jako archetyp Mirka przegrywa i stulejarza xD

Wczoraj któryś już raz oglądałam Upiora w Operze z 2004 (trochę słaby film, ale ładnie śpiewają) i stwierdzam, że pan Upiór to idealny przykład logiki stulejarza i aż mogę o tym napisać.

Jeśli ktoś nie oglądał filmu to ostrzegam, że to duży spoiler.

1. Upiór mieszka w piwnicy. Albo nie, gorzej, w lochach. W każdym razie siedzi tam całe życie i nie wychodzi. Czemu? Bo w dzieciństwie się z niego śmiali, że jest brzydki. W sumie to pan Upiór w przeciwieństwie do większości przegrywów chociaż ma sensowne usprawiedliwienie, bo połowa jego twarzy jest oszpecona. Cała reszta jest w porządku a na twarzy i tak nosi maskę, w której wygląda seksi. Kadłubek i kończyny jak najbardziej w porządku, ale on nie wyjdzie, bo jest brzydki i nic się nie da zrobić. Bardzo zakompleksiony i niepewny siebie. Oczywiście prawiczek.

2. Pan upiór uważa się równocześnie za nadczłowieka. Całe życie siedzi sam w ciemnych podziemiach, ale jest super inteligentny, komponuje muzykę, projektuje, jest iluzjonistą i nie pamiętam czym jeszcze. Gardzi ludźmi, jest dla większości okropny, wysyła wiadomości z pogróżkami, bo ma być tak jak on chce i koniec. Ma manię władzy na którą uważa, że zasługuje. Z jednej strony samotny w #!$%@? z drugiej robi wszystko, żeby ludzie myśleli o nim negatywnie albo się go bali. W ogóle nie próbuje być miły żeby zyskać sobie sympatię. Nie korzysta ze swoich zdolności, żeby ktoś go naprawdę docenił. Uważa ludzi za głupszych od siebie. Sam siebie nazywa upiorem. Twierdzi, że nikt nigdy nie okazał mu zrozumienia i litości chociaż to nie jest prawda. Woli po prostu użalać się nad sobą i pielęgnować negatywne emocje zamiast coś ze sobą zrobić. Tak bardzo skupia się na swoim brzydkim wyglądzie, że nie widzi swoich innych, bardziej istotnych wad.

3. Outfit. Upiór to ponury piwniczak i nosi czarne ubranie z peleryną i chyba nawet raz z kapeluszem. Jednoznacznie kojarzy się z bohaterem pewnego mema. xD

4. Upiór #!$%@? się. Ale nie w byle kim, ogólnie raczej gardzi kobietami. #!$%@? się w najładniejszej różowej z całej opery. Tancerce baletowej utalentowanej wokalnie i ze dwa razy młodszej od siebie. Przez pół jej życia udaje jakiegoś ducha muzyki i tylko sobie z nią śpiewa, bo się boi wyjść z ukrycia i zagadać jak normalny człowiek. Ona przez to wrzuca go do friendzone. A nie, gorzej. Ona go traktuje jak OJCA. XD A on się cieszy, że jest jej mentorem.

5. I tutaj wchodzi ważny wątek. Do jego ukochanej zaczyna podbijać kawaler, którego ona zna z dzieciństwa. Młody, przystojny, bogaty, miły i od razu się w niej #!$%@? z wzajemnością. Chociaż taki trochę mdły. I wcale nie aż tak przystojny. I może ona ma trochę wątpliwości w związku z nim. Upiór czuje się zagrożony i zabiera Christine do swojej piwnicy. Jest wspaniale, nastrojowo, ona jest zafascynowana nim, cieszy się, że w końcu może go poznać i zobaczyć na żywo. Śpiewają sobie i wznoszą muzyczne dusze na muzyczne wyżyny. Robi się gorąco i namiętnie. Różowa aż mdleje z wrażenia. Budzi się i ściąga mu maskę, bo jest ciekawa co się za nią kryje. Upiora #!$%@?. Popycha ją, szaleje i wyzywa bardzo brzydko od najgorszych. Jest wredny i uważa, że ona na pewno nim teraz gardzi chociaż nawet nie daje jej dojść do słowa. Niby tak ją kocha a z drugiej strony od razu stwierdza, że ona na pewno nim pogardzi ze względu na wygląd. Ojojoj kobiety takie okropne. Marudzi, śpiewając jaki jest bardzo brzydki a różowej jest smutno i się obwinia. Nie przeprasza jej za swoje zachowanie tylko odsyła.

6. Pracownik opery próbuje go wyśledzić, więc upiór go zabija na scenie, gdzie akurat odbywa się przedstawienie. Nie podoba mu się jedna śpiewaczka, więc niszczy jej gardło jakimś specyfikiem. Super zachęcające do kochania się w nim. Każda przyzwoita kobieta na pewno wybierze #!$%@? mordercę kiedy ma do wyboru spokojnego, zakochanego w niej, ustatkowanego nudziarza.

7. Zamiast użyć swoich wdzięków i talentów, żeby uwieść wybrankę, ten planuje na niej zemstę. Bo zakochała się w innym panu. Ona tak naprawdę kocha się też w upiorze i robi się jej morko jak on jej śpiewa, ale po co się postarać. Lepiej grozić jej narzeczonemu i narzekać jaka ona jest okropna i go zdradziła. Kobiety to takie #!$%@?. ( ͡º ͜ʖ͡º)

Na koniec wszyscy mają dość niebezpiecznego megalomana i pracownicy opery szykują na niego zasadzkę. Ale upiór jest sprytny i sam zasadzkuje wszystkich. Znowu uwodzi Christine swym śpiewem i macaniem i to na scenie w trakcie przedstawienia. Jest tak namiętnie, że różowej z wrażenia aż spadają ramiączka sukienki. Dwa razy. Prawie mu się tam oddaje, zwycięstwo! ...a nie. Upiór z dupy znowu ją porywa i zaczyna szantażować, że albo ona zostanie z nim albo on zabije jej narzeczonego. Tak bardzo nie wierzy w siebie, że nawet nie wie, że mogłaby z własnej woli wybrać jego. Ostatecznie zostaje z niczym a jej wcale nie jest z tego powodu wesoło. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#rozkminy #gownowpis #stulejacontent #logikaniebieskichpaskow #upiorwoperze
hipotrofia - tl;dr Upiór w operze jako archetyp Mirka przegrywa i stulejarza xD


...

źródło: comment_NT4n2oUCV6ULZRlzzJrEKeLAO6Bd1f4m.jpg

Pobierz
  • 11
@hipotrofia: czemu w ogóle przyjęło się, że mirki to przegrywy, podczas gdy mirabelki takiej opinii nie mają? a skoro szukają atencji w internecie i niemało z nich piwniczy, to też raczej lwicami salonowymi nie są