Wpis z mikrobloga

@TurboDynamo: A żona może gotować w domu, żeby było taniej, a wcale tego nie lubić. Ale napisałeś, że teść się ucieszy, bo chciał te klucze mieć. Rozumiesz różnicę? Jeśli żona marzy o perfumach, a dostaje patelnię, to kurde strasznie słabo. Jeśli jej hobby to szydełkowanie, to bardzo się ucieszy z akcesoriów z tym związanych. I nie będzie to seksistowskie, mimo że szydełkowanie jest typowo kobiecym zajęciem.
  • Odpowiedz
@grabsoon: właśnie zdałam sobie sprawę, że jak ktoś mnie pytał, co bym chciała na święta, to wymieniałam rzeczy do kuchni. Także w tym roku dostanę patelnię, formy do ciast, duży garnek i książkę kucharską. Ale ja to lubię gotować i piec, a że niedawno się przeprowadzałam to mi trochę sprzętów wciąż brakuje.
  • Odpowiedz
Kupowanie czegoś do kuchni jako prezent jest słabe,


@grabsoon: Dawanie komuś na święta lub urodziny prezentu, który służy do ogólnego użytku jest po prostu słabe. I płeć obdarowywanego nie gra tu roli. Prezent zawsze powinien być przygotowywany z myślą o tej konkretnej osobie, powinien jej sprawić przyjemność i wywołać uśmiech na twarzy. Przecież tu nie chodzi o dawanie dla samego dawania, tu chodzi o sprawienie przyjemności i pokazanie, że ta właśnie
  • Odpowiedz
@grabsoon: oj tam, zależy też co się kupuje. Rok temu w święta zrzuciłem się z bratem na robota kuchennego KitchenAid (mama ogląda Food Emperora i mówiła, że chciałaby takiego ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Bardzo się cieszyła i na następny dzień już siedziała w kuchni i robiła jakieś tam ciasto ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Teraz jak do niej przyjeżdżam raz na jakiś czas to
  • Odpowiedz
@Retrospekcja: Dobrze powiedziane - przy kupowaniu/robieniu prezentów trzeba brać pod uwagę osobę obdarowywaną. Jej upodobania, pasje, potrzeby... Ja zdecydowanie bardziej wolałabym jakieś rzeczy do kuchni od tego co zazwyczaj dostaję, czyli kosmetyków. Nie używam balsamu do ciała, a mam już z 10, wszystkie z prezentów. Podobnie z żelami pod prysznic i alkoholem - nie mam gdzie stawiać tych butelek, a sama nie piję, więc się zbiera coraz więcej...
  • Odpowiedz
@Marbarella: nie rozumiesz prostej rzeczy. Tez bym sie cieszyl z kluczy mimo ze nie cierpie naprawiac - bo sa potrzebne i przydatne w tym co i tak trzeva zrobic. Tylko ja nie kam kija w dupie i nie mowie ze ze mnie sie robi bezmozga mechanika jak naprawiam sampchod z ktorego kozystamy oboje.
  • Odpowiedz
@grabsoon: jak najbardziej zgadzam się @Marbarella, prezenty powinny być takie jakich sobie ktoś życzy, typu: mój ojciec, hobbysta stolarstwa, majsterkowania, wszystkie wolne chwile w garażu - oczy mu się świeciły za każdym razem gdy dostawał jakieś nowe narzędzie, a i tego chciał. Nigdy w życiu bym nie pomyślała by dać narzędzia swojemu partnerowi, totalnie nie ten klimat. Albo mamie rzeczy do kuchni - gotuje bo jeść trzeba, ale nie ma
  • Odpowiedz
Dawanie komuś na święta lub urodziny prezentu, który służy do ogólnego użytku jest po prostu słabe


@a__s: a gowno prawda - vide nizej

@TurboDynamo: Dokladnie mam to samo. W domu ja gotuje bo przychodze wczesniej z pracy a cos trzeba zjesc na obiad. Nie jestem domoroslym szefem kuchni, szczerze nie lubie gotowac (chociaz ponoc potrafie), #!$%@? mnie to ze wbijam do domu kurtka na kolek i do kuchnii. Tyle ze
  • Odpowiedz
@TurboDynamo popieram rencami i nożami.
Mi prezent sprawia przyjemność nawet jak się kojarzy z #!$%@?ą czynnością. Smażyć naleśników nie cierpię ale jakby mi ktoś kupił patelnie do naleśników to w #!$%@? bym się ucieszył bo by mi to ułatwiło tą czynność.
@marbarella jest księżniczką więc interpretuje takie gesty tak, żeby znaleźć problem.
  • Odpowiedz
@grabsoon: teraz można dostać tak cudowne gadżety kuchenne, które nie dość, że są użyteczne to jeszcze podbijają wygląd kuchni. Jakbym miała sama wydać na to pieniądze to raczej bym się nie skusiła, ale jako prezent-super :)
  • Odpowiedz
@grabsoon: One mają jakieś schizy na tym punkcie.
Feministyczna propaganda wyprała im mózgi.

Za gorsze uważają kobiety, które chcą i lubią gotować - bo to kury domowe - same obrażają inne kobiety. Dla nich szczytem możliwości jest robota w korpo, gdzie służą obcemu facetowi, ale zrobić coś dla swojego męża nie wolno, bo to je obraża i poniża.

Czasami mam wrażenie, że one same się zagubiły w tym wszystkim.

Z resztą
  • Odpowiedz
@grabsoon: Lol, ale tu nie chodź o to kobieta-mezczyzna, ale to czy kupujesz komuś wedle zainteresowań, jesli kobieta lubi gotować, pasjonuje ja to, to na pewno ucieszy sie z dobrej patelni. Tak samo jesli kupilbys mi klucze, tylko dlatego ze jestem facetem, na pewno bym sie nie ucieszył (z patelni zreszta tez nie)
  • Odpowiedz