Wpis z mikrobloga

  • 12
"Baba to ma p--------e, chłop to pójdzie do roboty przyjdzie zje, a tu wszystko na głowie. Bozia niesprawiedliwe to zrobiła." - Jakaś Grażyna jadąca pociągiem. #rak #pracbaza #praca #grazyna
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@SwiniaczXXX: okna i podłogi co dzień myjesz? Dobry obiad to godzina sprawnej pracy łącznie ze zmywaniem. Pralki już piorą, więc większość to kwestia wieszania i ewentualnego prasowania. Co innego jak dzieci w domu, ale nie uwierzę że 50 letnia grażyna ma ciężko
Wszyscy kierwa biedni nieszczęśliwi ostatnio.
  • Odpowiedz
@Haraj: spaghetti od zera do końca to jest godzina (najdłużej zajmuje obieranie pieczarek). Kotlety z kartoflami to pół godziny. Dłużej zajmują takie rolady, ale roboty to godzina, resztę się samo piecze. Wystarczy się nie opierdzielać i człowiek się spokojnie zmieści.
Co ci dłużej zajmuje? Cebuli po 30 latach nie potrafią ludzie szybko pokroić. Z roboty by wywalili od razu za brak postępów.
  • Odpowiedz
@gwynebleid: No tak, skoro żresz na okrągło schabowe z ziemniakami na przemian ze spaghetti, to nic dziwnego, że sądzisz, iż przygotowanie obiadu zajmuje maksymalnie godzinę xD Porządny obiad składa się z zupy i drugiego dania. Zapewniam Cię, że ni c---a nie zmieścisz się w godzinie, chyba, że robisz zupę na samej kostce rosołowej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@kociorek: oho, już baba z wycieczkami osobistymi. Gotuję w moim domu od circa 5 lat. Nigdy nie używam półproduktów poza pomidorami krojonymi. Rosół z królika mam co tydzień świeżo mrożony (tylko dzieci jedzą). Ale zupy nie liczę do obiadów. Robię rzeczy od stejka do fajitas z własnego ciasta. Od kurczaków z piekarnika po polędwiczki z zielonym pieprzem z kluskami. Schaboszczaków i ryb dopiero się uczę, bo nigdy ich nie robiłem.
  • Odpowiedz
@gwynebleid: Typie, z jakimi wycieczkami osobistymi, przecież sam napisałeś, jak jest. Chyba, że obraziłeś się o tę kostkę rosołową XD Myślałam, że zupy się je głównie na obiad i powinno się je wliczać do czasu przygotowania, ale co ja tam wiem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mało który obiad mi zajmuje 1h, a pracuję na pełen etat, więc to nie jest tak, że cały dzień siedzę, o--------m
  • Odpowiedz
@kociorek: ja tam musiałem opanować szybsze robienie obiadów pracując na pełen etat typiaro. Ale co kto lubi. A ja nie lubię narzekania bab siedzących całe życie w domu. Jak samego mnie oburza podejście hrabiostwa wracającego z pracy i oczekującego służby, tak samo szlag mnie trafia jak słyszę te wielce ojajane baby co nie pracują, w domu syf, dzieci nie ma, ale wielce zmęczone. Ale seriale obejrzane, plotki rozpuszczone, kościoły rozmodlone.
  • Odpowiedz
@gwynebleid: Są dwa typy bab siedzących w domu - te, które faktycznie ogarniają chatę i mają prawo być zmęczone oraz te jojczące, które nie robią nic i tylko marudzą, ile mają do zrobienia w domu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz